Ile zarabia się w hotelach

Autor: Rafał Szubstarski
Zarobki w hotelach uchodzą za niskie, bo też i większość pracowników tej branży zatrudnionych jest na stanowiskach recepcjonistów i pokojowych, a tu rzeczywiście pensje rzadko przekraczają 2 tys. zł netto. Z drugiej strony, dobrych dyrektorów generalnych i dyrektorów sprzedaży pracodawcy wyrywają sobie z rąk, dzięki czemu to kandydaci mogą dyktować warunki Prezentujemy trzecią edycję raportu „Hotelarza” przedstawiającego rzeczywiste zarobki w branży hotelarskiej (poprzednie w latach 2009, 2013). Powstał on na podstawie ankiety wysłanej do naszej ponad dziesięciotysięcznej bazy adresowej pracowników hoteli oraz na podstawie bezpośrednich rozmów z hotelarzami. Łącznie zebraliśmy ok. 500 danych dotyczących dokładnych zarobków w różnych pod względem kategorii, wielkości, położenia i „sieciowości” obiektach. To największe i najbardziej szczegółowe badanie wynagrodzeń w polskim hotelarstwie (prezentujemy część z zebranych danych, ponieważ często siłą rzeczy powtarzają się one; skupiliśmy się na hotelach średniej i wyższej kategorii). Co z niego wynika? Chociaż rozrzut zarobków, jak w każdej branży, jest bardzo duży – od ponad 30 tys. zł dla dyrektorów generalnych największych hoteli 5-gwiazdkowych po 1,3 tys. dla pokojowych i recepcjonistów w małych, lokalnych obiektach (wszystkie zarobki w tym tekście podajemy netto), to jednak widać, że w ramach poszczególnych działów są one do siebie zbliżone. W działach służby pięter i recepcji (nazywanej niegdyś służbą parterową) – a ich pracownicy stanowią ponad 70 proc. wszystkich zatrudnionych w hotelarstwie – zarabia się zazwyczaj do dwóch tysięcy zł. W najlepszych i/lub największych hotelach płace mogą osiągać ok. 2,5 tys. zł (i więcej w przypad [...]

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.

Strefa prenumeratora

Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).

Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.

Prenumerata HOTELARZA to:
  • Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
  • Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl
  • (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
  • Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
  • Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
  • Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
  • Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl



Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

1 komentarz do “Ile zarabia się w hotelach

  1. No cóż, jest kilka powodów tego i nie należy się spodziewać przez najbliższe lata poprawy. Pozwolę sobie wymienić kilka podstawowych przyczyn:
    1 – nakręcenie koniunktury budowlanej hoteli i to w standardzie 5* – a po refleksji zdjęcie 1*.
    Powstało wiele obiektów, za wiele. Społeczeństwo jeszcze nie jest na tyle zasobne, żeby wydać na 4 osobową rodzinę ok 1000zł/za noc w hotelu z wyżywieniem. Efekt jest taki, że 900km ze Szczecina rodzinka jedzie na narty do Krynicy do upadłego najczęściej o kanapkach. Wiem bo nie wszystkie zjadają i na miejscu wyrzucają.
    2 – namnożyło się mnóstwo „pijawek-cwaniaków” w postaci gruperów czy grouponów, które w podstępny sposób aczkolwiek zgodnie z prawem odebrały hotelarzom prymat w kształtowaniu cen. Pierwsze 2-3 lata grupony sprzedawały nasze oferty za 50% pobierając od hotelarzy 50% prowizji!!!! Sprzedawaliśmy za 25% swoją ofertę!!!! Nie ma możliwości utrzymać stan zatrudnienia i wysokość wynagrodzeń przy takiej sprzedaży. To nawet nie pokryło kosztów amortyzacji nieruchomości. Wkradła się bylejakość, naciąganie cen przez hotelarzy, obniżenie poziomu świadczonych usług.
    3 – wymagania kategoryzacji, które bez opamiętania podnoszą koszty utrzymania hotelu. Pytam po co jest wymagane biurko w 3* hotelu w miejscowości sanatoryjno-turystycznej. Goście biznesowi są sporadyczni. Czy nie wystarczy 1 pokój na 10 z biurkiem. Po co telefon, skoro wszyscy, nawet dzieci 8 lat mają komórkę. Po co niezbędnik krawiecki czy do czyszczenia butów jak każdy prawie klient zabierze na pamiątkę. W końcu po co zmiana pościeli co 3 dni w 3* a wyżej co dzień. Wątpię czy Królowa Brytyjska w swojej sypialni wymienia co dziennie pościel a już Kowalski z pewnością nie!!!
    4 – ta powszechna hotelomania, która w dużych miastach, gdzie kwitnie ruch biznesowy ma sens, również ogarnęła miejscowości turystyczne. Jak by nie wystarczyły domy wczasowe. W Krynicy jest 11000 łóżek w różnych kategoriach od 5* do kwater prywatnych w wykorzystanie średnioroczne wyniosło 24,9%!!!!!!!!!!! Jeśli od tego odejmiemy sanatoria, które wchodzą do statystyki a osiągają 95% to pozostałym zostaje 18%!!!!!!!!!!!!. I jeszcze sprzedają za pół ceny. Toteż wiele obiektów stanowi zwykłą pralnię czy inną formę ukrywania dochodów, nie wnikam jaki jest to poziom legalności. Ale poziom upada, w hotelarstwie nie pracuje się z pasją, która jest absolutnie niezbędna do uprawiania tego zawodu.
    Można jeszcze przytoczyć wiele powodów, one lokalnie mogą się różnić. Ale jak czytam prasę hotelarską i dowiaduję się, że powstają następne obiekty i następne to mam dreszcze i coraz intensywniej staram się znaleźć inne przeznaczenie dla mojego bydynku w miejscowości uzdrowiskowo – turystycznej , jaką jest Krynica-Zdrój.
    Ciekawy jestem dyskusji.
    Pozdrawiam branżę
    H3*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *