Agnieszka Dąbrowska, PI: Wyzwaniem może być brak spójnego języka z konserwatorem   "HOTELARZ"

-Wyzwaniem często może być brak spójnego języka z konserwatorem, bo on patrzy pod kątem swoich przepisów, tego co chce zachować, a często – nie ma co ukrywać – w operacji hotelowej to trochę przeszkadza - mówiła podczas dyskusji "Adaptacje budynków na hotele – jak to zrobić i kiedy się opłaca" Agnieszka Dąbrowska, CEO, Grupy Hotelowej PI Apartamenty & Hotele. Więcej w "Hotelarzu".

Wśród realizacji i projektów Grupy Hotelowej PI Apartamenty & Hotele ponad 90 proc. stanowią adaptacje pod funkcje hotelowe, dlatego zapytaliśmy który z tych projektów był najtrudniejszy pod tym względem?

Jak wyjaśniła Agnieszka Dąbrowska, -AC by Marriott w Krakowie, jeden z największych w Europie pod tą marką z 300 pokojami. To było bardzo duże wyzwanie, bo przerabialiśmy budynek o powierzchni prawie 26 tys. m kw., który początkowo przeznaczony był pod mieszkania od 28 do 100-120 m kw., więc trzeba było zestandaryzować te powierzchnie pod pokoje hotelowe. Do tego stały już ściany nośne, których nie można było wyburzyć ze względu na statykę budynku, więc tym bardziej ciężko było to dopasować. (...) Teraz pracujemy nad dużym hotelem Renaissance w Gdańsku, który jest odbudową i adaptacją starych spichlerzy połączonych z nowo powstającą substancją, więc to też jest duże wyzwanie. Ostatnio udało nam się pozyskać kolejną inwestycję, która jeszcze bardziej podwyższy nam ten wskaźnik budynków rewitalizowanych (dyskusja odbyła się pod koniec października - red.). To przepiękny Pałac Stillera w Łodzi. Obecnie trwają prace projektowe i konserwatorskie, również ten projekt będziemy łączyli z nową substancją, czyli podobny model jak w Gdańsku. Pałac Stillera jest bardzo ważnym historycznym akcentem Łodzi, a mój marketing lubuje się w storytellingach, więc myślę, że będziemy mieli tutaj bardzo dużo do pokazania.

Szefowa PI Apartamenty pytana, jakie kryteria stosowane są w ocenie przydatności budynków do ich konwersji i adaptacji, wyjaśniła: -Przede wszystkim, co możemy „wykroić” z budynku, m.in. uwzględniając istniejące okna, bo to jest wyznacznik, czy w ogóle możemy rozpatrzyć daną inwestycję i ile stworzyć tam pokoi. I staramy się optymalizować te przestrzenie, żeby powierzchnia niezarabiająca, czyli korytarze, części wspólne, magazyny itp., wynosiła nie więcej niż 20 proc.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *