W środowisku branżowym pojawiła się propozycja zastąpienia krajowego systemu klasyfikacji hoteli modelem Hotelstars Union - rozwiązaniem funkcjonującym już w niektórych państwach europejskich, w tym w Niemczech, Czechach i państwach Beneluksu, a o którego wprowadzenie zabiegają m.in. Armenia, Azerbejdżan i Gruzja. Równolegle wskazywane są argumenty za modernizacją obecnych przepisów, które – zdaniem wielu – dobrze odpowiadają specyfice polskiego rynku i realiom operacyjnym.

Kwestia zasadności ewentualnej zmiany była przedmiotem dzisiejszej debaty w panelu „Czy polskie przepisy kategoryzacyjne potrzebują rewolucji?”, którą poprowadził Mateusz Berger – prawnik, były wiceminister i prezes Polskich Elektrowni Jądrowych, specjalizujący się w systemowych projektach regulacyjnych i strategicznych.
▪️ Dyskusję moderował Mateusz Berger
W dyskusji udział wzięli:
▪️ Dominik Borek – Dyrektor Departamentu Turystyki, Ministerstwo Sportu i Turystyki.
▪️ Elżbieta Lendo – Prezes Lendo Hotels Group i Polskie Hotele Niezależne.
▪️ Ireneusz Węgłowski – Prezes IGHP
▪️ Szymon Wróblewski – współwłaściciel Zdrojowa Hotels.
W centrum rozmowy znalazły się pytania o to, czy zamiast zmieniać, cały model, nie wystarczyłaby aktualizacja rozporządzenia oraz jakie byłyby rzeczywiste skutki finansowe wdrożenia systemu HSU – zarówno dla miejskich hoteli sieciowych, jak i dużych resortów wypoczynkowych. Uczestnicy debatowali również o tym, kto powinien sprawować nadzór nad systemem klasyfikacyjnym – państwo w dialogu z branżą, czy może jedna organizacja sektorowa – oraz na ile obecne gwiazdki realnie wpływają dziś na decyzje zakupowe gości i algorytmy w kanałach sprzedaży. Pojawił się też wątek egzekucji prawa – i pytanie, czy przy dzisiejszych wartościach inwestycji nie należałoby wprowadzić wyższych sankcji za nielegalne posługiwanie się oznaczeniem hotelu lub liczbą gwiazdek.
Na otwarcie dyskusji Elżbieta Lendo – Prezes Lendo Hotels Group i Polskie Hotele Niezależne, stwierdziła, że system kategoryzacji na pewno wymaga zmiany, jednak nie rewolucji. Opinie zagranicznych gości są dla naszych hotelarzy bardzo pozytywne.
Borek Dominik Borek – Dyrektor Departamentu Turystyki, Ministerstwo Sportu i Turystyki zreferował działania ministerstwa na polu kategoryzacji. – Kategoryzacja to jeden z tych elementów, nad którymi trwają właśnie prace i dyskusje, będące jednak raczej ewolucją nie rewolucją. Rozporządzenie regulujące kategoryzacje pochodzi z 2004 roku.
– Pomimo że były dokonywane zmiany, to były one jednak doraźne. Trzeba więc kompleksowo dokonać zmian. Wiele zmian wymaga konsultacji z branżą punkt po punkcie, które elementy nie pasują doi współczesności jak na przykład obowiązek dostarczania świeżej prasy, co głosi przepis z 1984 roku – zauważył przedstawiciel ministerstwa.
Trzeba się zastanowić jak mamy budować czy zmieniać system kategoryzacji. Zdaniem IGHP warto zastanowić się jak działa system HSU, który działa w kilkunastu krajach Europy – zauważył Ireneusz Węgłowski – Prezes IGHP.
Z tą tezą nie zgodził się Szymon Wróblewski – współwłaściciel Zdrojowa Hotels. – System HSU, dotyczy przede wszystkim krajów niemieckojęzycznych i żaden z głównych krajów turystycznych jak Francja i Hiszpania nie korzystają z tego systemu. Sprawdzaliśmy, jakie koszty niosłoby dostosowanie polskich obiektów do tego systemu. Okazuje się, że mogłoby to być pomiędzy kilkanaście a kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie – zauważył współwłaściciel Zdrojowa Hotels.
– Jeżeli mamy swoją kategoryzację i ona funkcjonuje od dawna i podnosimy jakość swoich usług to rodzi się pytanie: Czy my jako branża nie mamy potencjału do stworzenia własnego systemu kategoryzacji i być branżą wyznaczającym trendy. To zależy od nas, w jaki sposób będziemy postrzegani. Musimy na kategoryzację patrzeć w długiej perspektywie – stwierdziła, że Elżbieta Lendo – Prezes Lendo Hotels Group i Polskie Hotele Niezależne.
Mateusz Borek zauważył, że zasadniczym problemem jest rozstrzygnięcie kwestii zasadniczych. Trzeba zastanowić się, które wymogi są tak oczywiste, że nie powinny ulegać zmianom, a które są dodatkowe. Tak jest na przykład z metrażem pokoi, który powinien zostać, choćby w ramach zasad stałości prawa i uczciwości wobec inwestorów, którzy dotychczas zainwestowali w obiekty.
Wprowadzeni innego podejścia do systemu domagał się Ireneusz Węgłowski. Zauważył, że w Polsce funkcjonuje kategoryzacja, w której są obowiązkowe punkty, tymczasem w systemie HSU zbiera się punkty, by uzyskać odpowiednią kategorię. – Przykładem jest tu wielkość pokoju. Klient może czuć się lepiej w nieco mniejszym, ale za to lepiej wyposażonym i doskonale rozplanowanym. Taki elastyczny system jest korzystniejszy dla gości. Zwłaszcza że nasze rozporządzenie kategoryzacyjne jest sztywne i rzadko zmieniane. Jak dodał – Rozumiem zdania przeciwne przedsiębiorców hotelowych, inwestorów. Oni przeliczają kategoryzację wprost na pieniądze. My patrzymy trochę szerzej, z punktu widzenia interesów członków IGHP, interesów branży i rozwoju z punktu widzenia tego, co się dzieje w Europie.
Z tą kwestią nie zgodził się Szymon Wróblewski. Jak stwierdził współwłaściciel Zdrojowa Invest, również w polskich przepisach znajdują się wymogi obejmujące zużycie i jakość wyposażenia. W efekcie hotel niemający dobrego, nowego wyposażenia nie uzyska kategoryzacji.
– Jestem przeciwna uznaniowości. Powinny być to konkretne punkty. Każdy element uznaniowości może rodzić spory i powodować częste odwołania. Dlatego trzeba dokładnie przeanalizować punkt po punkcie obecne przepisy i dopiero wprowadzić odpowiednie zmiany – podsumowała Elżbieta Lendo.
Na koniec prowadzący Mateusz Berger zapytał o kary grożące za nieprzestrzeganie przepisów.
Dominik Borek powiedział, że trwają pracę, za nadużycia, takie jak, choćby nieuprawnione używanie nazwy hotel, czy posługiwanie się niewłaściwą kategoryzacją, mają wzrosnąć. Obecnie grozi za to niewielki mandat, tymczasem kary powinny spowodować, żeby takie zachowania były nieopłacalne. Wynika to również z unijnych zasad regulujących najem krótkoterminowy.
Z wyjątkiem IGHP, reprezentowanego przez Ireneusza Węgłowskiego – który argumentował za włączeniem Polski do systemu Hotelstars Union – pozostali uczestnicy opowiedzieli się za ewolucyjnym dostosowaniem obowiązujących przepisów. Zwracano uwagę na spójność obecnego systemu, jego przewidywalność, transparentność i stosunkowo niski koszt po stronie operatorów.
Z dyskusji wyraźnie wybrzmiało, że branża nie odrzuca zmian – ale oczekuje, że będą one przemyślane, osadzone w realiach rynku i nieprzekładające zbędnych kosztów na inwestorów.
Dyskusja o wątku HSU, systemie który działa w wybranych krajach Europy, nie może oznaczać porzucenia tego, co działa.
Dodaj komentarz