Airbnb: „Za overtourism obwiniajcie hotele, nie nas”   ANALIZY I RAPORTY

Europa zmienia reguły gry na rynku najmu krótkoterminowego – a Airbnb wchodzi do ofensywy. Gdy władze Barcelony, Amsterdamu i Santorini zaostrzają kurs wobec platform, tnąc liczbę legalnych ofert i podnosząc poprzeczkę regulacyjną, kalifornijski gigant odpala kontrnarrację: za zjawisko overtourismu odpowiadają przede wszystkim... hotele.

fot. Adobe Stock


Wiceprezes Airbnb ds. polityki publicznej Theo Yedinsky nie przebiera w słowach. W rozmowie z „Financial Times” podkreśla, że w debacie publicznej platformy takie jak Airbnb stały się wygodnym kozłem ofiarnym – podczas gdy liczby mówią coś zupełnie innego. Według danych Eurostatu za 2024 rok, aż 63% wszystkich noclegów turystycznych w Unii Europejskiej przypadło na hotele. Dla porównania: najem krótkoterminowy, w tym Airbnb, odpowiadał za 715 milionów noclegów, co stanowi wzrost o 57 milionów w skali roku – ale to wciąż wyraźna mniejszość rynku.


Regulacje kontra rzeczywistość rynku

W takich metropoliach jak Barcelona czy Paryż, udział hoteli w rynku noclegowym sięga, według cytowanych przez „FT” danych, nawet 72-78%. Mimo to to właśnie platformy zderzają się z najbardziej radykalnymi ograniczeniami – Barcelona w ostatnim roku wyeliminowała z oferty Airbnb ponad 10 tysięcy mieszkań, a lista miast wypowiadających wojnę „turystycznej gentryfikacji” wydłuża się z miesiąca na miesiąc.

Airbnb odbija piłeczkę: ich zdaniem to nie „apartamenty na doby” generują korki i tłumy w centrach, lecz masowa ekspansja hotelarzy i niewydolna polityka mieszkaniowa władz lokalnych. Dodatkowo platforma podnosi kwestię regulacji: hotele funkcjonują w reżimie rygorystycznych wymogów, licencji i podatków, których najem krótkoterminowy jeszcze do niedawna skutecznie unikał – co dla branży hotelowej stanowi stały punkt sporu.


Branża hotelowa nie pozostaje dłużna

Organizacje hotelarskie nie pozostają dłużne. Zwracają uwagę, że Airbnb nadal omija część ograniczeń, które dla hoteli są codziennością – od norm planistycznych po podatkowe. Dla władz lokalnych to najem krótkoterminowy jest wygodnym „zapalnikiem” dla społecznego niezadowolenia, dlatego kolejne miasta sięgają po coraz ostrzejsze środki.

Jedno jest pewne: walka o to, kto naprawdę odpowiada za overtourism, przeniosła się z konferencyjnych paneli wprost do medialnej pierwszej ligi – i w kolejnych miesiącach będzie tylko nabierać tempa. Dla polskich hotelarzy oznacza to rosnącą presję zarówno na froncie regulacyjnym, jak i w sferze wizerunkowej.



Komentarze zamieszczane przez użytkowników wyrażają ich własne poglądy. Wydawca portalu e-hotelarz.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Komentarze nie stanowią materiału prasowego w rozumieniu ustawy – Prawo prasowe

Jedna odpowiedź do “Airbnb: „Za overtourism obwiniajcie hotele, nie nas””

  1. Czarek wawa pisze:

    To przygotowanie do przejęcia turystyki przez holdingi hotelowe( w Polsce też taki jest). Następny krok do likwidacji niezależności obywateli. Lemingi którzy dają sie napuszczać , obudzą się jak będą mogli lecieć na wakacje raz na 2 lata. ( O ile się nie narażą władzom np. mową nienawiści szeroko pojętą). TO JEST GOTOWANIE ŻABY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *