Analizy rynku hotelarskiego i prognozy rozwoju sytuacji na nim obejmują zazwyczaj perspektywę krótkoterminową – kilku-kilkunastomiesięczną, ewentualnie średnioterminową – dwu-trzyletnią. Rzadko można spotkać się z perspektywą długoterminową – ponad dziesięcioletnią. Dlatego panel „Dostosuj się do nowej rzeczywistości. Hotelarstwo w Polsce w perspektywie 10 i 30 lat” – który jest Tematem Numeru najnowszego wydania „Hotelarza” – na naszej majowej konferencji HIT – Hotel Investment Trends 2025 był pierwszą branżową dyskusją o polskim hotelarstwie w perspektywie długoterminowej.

Swoje spojrzenie na temat skonfrontowali przedstawiciele światowych sieci, polskich inwestorów, operatorów technologicznych i organizacji cyfrowej. Oczywiście ostatnie lata z globalnym kryzysem zdrowotnym i wojennym za wschodnią granicą, które do tego chronologicznie przeszły płynnie jeden w drugi, a w konsekwencji w dwucyfrową inflację nienotowaną od końca lat 90. (gdy spadała), nauczyły wszystkich, że niczego nie da się przewidzieć. Ale pokazały też, że kryzysy muszą być uwzględnione w perspektywie długoterminowej, bo jak widać choćby po wynikach rynku z tego roku, są one koniec końców takie, jakie zapewne byłyby też bez pandemii i wojny – czyli dobre. Rozwój rynku ma swoją logikę, w której mieszczą się też mniej więcej co dziesięć lat różnego rodzaju kryzysy, po których powraca on na ścieżkę wzrostu, tyle że na jeszcze wyższym poziomie. Natomiast są też zjawiska, które determinują go właśnie w perspektywie długoterminowej: technologiczne – z obecną rewolucją AI, która tylko będzie przyspieszać, demograficzne – ze starzejącym się społeczeństwem i zmniejszającą populacją, co będzie miało wpływ zarówno na rynek pracy, jak i popyt na usługi, czy klimatyczne – które łatwiej przewidzieć niż prognozę pogody na przyszły tydzień, a wpłyną m.in. na zmianę wybieranych destynacji. Jak w kontekście tego wszystkiego wyglądało będzie polskie hotelarstwo za 10 lat? Łatwiej to przewidzieć – jeśli posłucha się fachowców – niż wyniki hoteli w te wakacje.
Ale na pewno w te wakacje działała będzie w hotelu Bristol, a Luxury Collection Warsaw wakacyjna odsłona baru Lane’s – Champagne Bar by Lane's w charakterystycznej glorietcie na siódmym piętrze, zwieńczającej fasadę hotelu (na okładce). A w najnowszym wydaniu przedstawiamy fascynującą opowieść dyrektor generalnej hotelu Bristol, Magdaleny Eliasz, o jej drodze zawodowej, doświadczeniach jakie zdobywała pracując w Hiltonie przy polu golfowym i Marriocie na stadionie rugby, w londyńskim Marriocie Grosvenor Square, gdzie za część gastronomiczną odpowiadał Gordon Ramsey i w Hiltonie Heathrow – hotelu-„maszynie”, w Sheratonie Poznań, gdy wybuchła pandemia i Sheratonie Grand Tel Awiw, gdy wybuchł konflikt palestyńsko-izraelski. Opowiada, co ją najbardziej zaskoczyło w polski hotelarstwie, gdy po raz pierwszy zetknęła się z nim zawodowo po kilkunastu latach pracy w Wlk. Brytanii i co zmieni się w Bristolu.
Dodaj komentarz