Ceny na EURO Jak mistrzostwa w hotelach?

Autor: Rafał Szubstarski
Wiele różnych emocji targało hotelarzami w czasie Euro 2012. I nie chodziło tylko o grę polskiej reprezentacji. Im bliżej meczów, tym dostępnych było coraz… więcej hoteli po coraz… niższych cenach, niż choćby jeszcze miesiąc wcześniej. Ale nie można powiedzieć, że „Euro się nie sprawdziło”. Bo jednak hotele sprzedały więcej noclegów niż zwykle i to po cenach dwu-trzykrotnie wyższych niż normalnie. Przynajmniej w dni meczowe.   Hotelarz” przez ostatnie trzy miesiące sprawdzał ceny w hotelach zlokalizowanych w polskich miastach gospodarzach. Hipotezy mogły być dwie, albo
  • ceny pokoi będą coraz wyższe, a ich dostępność coraz mniejsza, albo
  • ceny pokoi będą spadać, a ich dostępność będzie rosła.
Rzeczywistość zweryfikowała jednak pierwszą hipotezę dość brutalnie, przyznając rację drugiej.   Miejsc nie zabrakło Miejsc noclegowych w Polsce na Euro 2012 wystarczyło. Tak można odpowiedzieć, na przewijające się przez ostatnie lata pytanie: czy wystarczy nam miejsc noclegowych dla kibiców na Euro? Było ich wręcz w nadmiarze. W dniu każdego meczu można było wynająć pokój, wybierając z co najmniej kilkunastu obiektów. Oczywiście, w większości przypadków nie były to skategoryzowane hotele (choć też było ich sporo), ale różnego rodzaju apartamenty, wille, dwory, domy muzyków, plastyków, rzeźbiarzy i nauczycieli. A do tego dochodziła, rozbudowana na te mistrzostwa, baza kempingowa, biwakowa, akademikowa, hostelowa itd. Włącznie z prywatnymi mieszkaniami.To w tych nieskategoryzowanych obiektach widać było największe wahania cen od 200 do 5 tys. zł. „Hotelarz” jak to hotelarz, skupił się na hotelach. A zatem, jak to ogólnie wyglądało w interesującej nas branży?   Dobrze jak są mecze Ogólnie, to hotele sprzedawały pokoje w dniach meczowych po dwu-, czterokrotnie wyższych cenach niż zwykle (a niektóre nawet drożej), ale nie po jakichś znowu absurdalnie wysokich (z wyjątkami). 100-procentowe obłożenie było raczej rzadkością, ale 80-procentowe, w porywach do 90 proc. już wcale nie. Na pewno więc większe o kilka-kilkanaście procent obłożenie i wyższe niż normalnie ceny spowodują, że przełoży się to na satysfakcjonujący większość hotelarzy wzrost RevPAR-u, czyli realne zyski. Rzecz w tym, że oczekiwania, podobnie jak w przypadku polskiej reprezentacji narodowej, były zbyt wygórowane. Mistrzostwem byłoby 100-proc. obłożenie po najwyższych cenach przez trzy tygodnie, ale mistrzostwem, podobnie jak dla polskich piłkarzy, nierealnym. Bo dlaczego ludzie mieliby mieszkać przez trzy tygodnie, skoro meczów w danym mieście są trzy, a mnie interesuje tylko jeden. Ceny w dniach poza meczowych utrzymywały się na poziomie czerwca ubiegłego roku, a nawet można było odnieść wrażenie, że trochę spadły. Normalnie czerwiec to szczyt sezonu biznesowego w hotelach w Warszawie, Gdańsku czy Poznaniu, z najwyższymi poza wrześniem cenami.   W sumie: pozytywnie Hotele miały jednak co najmniej kilkupunktowy wzrost obłożenia, dzięki zmieniającym się gościom zagranicznym, a choćby i ze względu na to, że pokoje zarezerwowało wiele organizacji i instytucji obsługujących Euro, od Michela Platiniego z całą swoją Familią UEFA, przez drużyny, sędziów, obserwatorów, po media z całego świata, które akurat wynajmowały hotele na całe trzy tygodnie (jak np. Al-Dżazira w Marriocie czy obsługa techniczna centrum prasowego i ekipy telewizyjne w kompleksie Golden Tulip – Campanile – Premiere Inn) rezerwując pokoje dużo wcześniej w cenach hurtowych. Więc te ceny też nie były zasadniczo wyższe niż normalnie sprzedawane klientom korporacyjnym rezerwującymi z góry dużą liczbę pokoi. Czyli hotele miały wynajętą część swoich zasobów z dużym wyprzedzeniem, ale po cenach, które zapewne normalnie uzyskałyby przy takiej sprzedaży (może trochę wyższych). Zresztą negocjacje z UEFA, a konkretnie z agencją TUI dotyczące rezerwacji pokoi w polskich hotelach, były na pewno dobrą lekcją hotelarską dla naszego rynku. Zrywanie umów, rezygnowanie z przyjęcia UEFA, targi o ceny i możliwość wycofania się bezkosztowego z rezerwacji do ostatniej chwili itd.   Jak było w całej Polsce? Dla hoteli z pozostałych regionów Polski poza miastami gospodarzami było różnie, ale dla większości miast też pozytywnie. Toruń, Bydgoszcz, Łódź, Rzeszów, Zakopane, Kołobrzeg czy okoliczne miasta wokół gospodarzy i oczywiście Kraków również odnotowały wzrost liczby przyjazdów turystów zagranicznych. Inna sprawa, że zapewne w świetle wcześniej rozbudzonych apetytów, liczyły na [...]

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.

Strefa prenumeratora

Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).

Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.

Prenumerata HOTELARZA to:
  • Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
  • Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl
  • (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
  • Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
  • Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
  • Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
  • Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl



Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *