Szykujemy muzealne niespodzianki, które za kilka miesięcy choć na trochę przywrócą dawny czar i wzmocnią legendę tego wyjątkowego miejsca. Tymczasem zaserwuję kilka ritzowskich retro-nowinek.
W poniedziałek 9 lutego 1925 roku wydarzyło się coś, co w opinii mieszkańców było powrotem do "czasów normalnych, jak to się mówi, przedwojennych". Oto w Ritzu otwarta została elegancka cukiernia. Stało się to z inicjatywy Władysława Garlińskiego, który stwierdził, że sklepik owocowy, "obskurna owocarnia", która znajdowała się na parterze hotelu, nie licuje z jego elegancją. Nie licząc się z kosztami właściciel zabrał się do urządzania kawiarni...
Dodaj komentarz