Pomagamy w edukacji rynku SPA w Polsce

- mówi Urszula Patrzała, prezes Thalgo Poland, ekspert SPA

Thalgo jest firmą, która od początku swej działalności, od roku 1964 konsekwentnie oparła najpierw swe produkty, a potem filozofię na roślinach morskich, a dokładniej na mikronizacji alg. Kiedy Thalgo zainteresowało się rynkiem SPA? A może powinienem zadać inne pytanie: od kiedy istnieje rynek usług SPA?

Czterdzieści pięć lat temu, gdy powstawała firma Thalgo, usługi SPA w znaczeniu, które obecnie skrywa się za tym terminem, nie istniały. Jednak idea SPA, Sanus per Aquam, czyli zdrowie dzięki wodzie znana jest od starożytności. W naszych czasach to co często nazywamy "modą" na SPA, ja określam raczej jej renesansem. Dla firmy Thalgo, która od początku zajmowała się produkcją preparatów do pielęgnacji ciała bazujących na surowcach morskich, kreowanie rynku SPA było procesem naturalnym. Thalgo z dużą determinacją jako pierwsza firma w Polsce promowało modę na pielęgnację ciała.

Gdy zaczynaliśmy działalność, uczestniczki naszych szkoleń bardzo uważnie słuchały wszystkiego, co dotyczyło pielęgnacji twarzy. Gdy jednak poruszaliśmy temat pielęgnacji ciała, panie szybciutko uciekały z sali i na koniec z trzydziestoosobowej grupy zostawały dwie lub trzy osoby. W Polsce ciało było wtedy tematem tabu. Siedemnaście lat temu mieszkałam w Sydney i prowadziłam własne SPA. Tuż przed wyjazdem do Polski brałam udział w kongresie kosmetycznym, na którym mówiło się, że SPA staje się coraz bardziej popularnym nurtem, że wkrótce będzie potężną częścią biznesu kosmetycznego i że warto się na nim skoncentrować.

I skoncentrowała się Pani na SPA, wykorzystując przy tym doświadczenia z działalności za granicą. Jakie były początki w kraju?

Moje, czy rynku SPA?

I Pani i rynku.

W Polsce zawsze popularne było oczyszczanie twarzy. SPA traktowało się u nas wówczas - a i nadal często się tak dzieje - jako odnowę biologiczną. Tymczasem SPA powinno być przede wszystkim kojarzone z relaksem i pełnym wyciszeniem. Pierwszym miejscem w Polsce, które zaczęło oferować relaks połączony z pielęgnacją ciała, był hotel dr Ireny Eris w Krynicy. Obiekt rozpoczął funkcjonowanie mniej więcej w tym samym czasie, gdy dziesięć lat temu otworzyliśmy nasze pierwsze SPA na Wilczej w Warszawie. Nie mogliśmy go wprawdzie nazwać Thalgo SPA z powodu braku basenu, stąd wziął się Instytut Thalgo. Było to pierwsze miejsce, w którym na klientów czekały wanny do hydromasażu, kapsuły i sauny. Ponieważ podobnego miejsca nie było wówczas nigdzie w Polsce, mieliśmy tłumy chętnych, a klienci zapisywali się z pięciomiesięcznym wyprzedzeniem. Musiało minąć kilka lat, by zaczęły powstawać miejsca oferujące usługi podobne do naszych lub reklamujące się jako SPA. Niestety ta nazwa jest dziś często nadużywana, bo chociaż SPA nie musi mieć powierzchni 500 czy więcej metrów, to jednak powinno spełniać warunki SPA, czyli posiadać kilka podstawowych urządzeń wodnych. Od kilku lat powstaje jednak coraz więcej bardzo dobrych, dobrych lub poprawnych miejsc, w tym zlokalizowanych przy obiektach noclegowych, które sama poleciłabym i klientom, i potencjalnym inwestorom.

Może Pani podać jakieś przykłady?

W okolicach Warszawy to np. hotel "Afrodyta SPA" w Radziejowicach, a w Polsce m.in. pensjonat "Afrodyta" w Ośnie Lubuskim.

Rozumiem, że nie jest to sieć obiektów należących do tego samego właściciela? Ale SPA tych obiektów pracują na kosmetykach Thalgo.

W Polsce mamy kilka hoteli, które pracują wyłącznie na naszych kosmetykach (np. "COEN" SPA & Wellness w Zgierzu - Stacja Nowa Gdynia, hotel "Villa Verde" w Zawierciu czy hotel "Amax" w Mikołajkach), a w kilkudziesięciu innych nasze produkty są obecne (m.in. hotel "Klimczok" w Szczyrku, hotel Verde Montana Spa & Wellness w Kudowie-Zdroju, zamek "Kliczków" w Osiecznicy czy hotel "Belvedere" w Zakopanem). Ich liczba zwiększa się, bo hoteli z ośrodkami SPA ciągle przybywa. Nic w tym dziwnego, bo z rozmów z właścicielami wiemy, że goście nie chcą tylko posiedzieć w barze czy potańczyć, ale chcą też zrobić coś dla siebie, dla swojego ciała. SPA to doskonała odskocznia od codzienności: spokój, relaksacyjna muzyka, odpowiedni nastrój i całkowite wyciszenie.

Ile Pani zdaniem jest w Polsce hoteli z ośrodkami SPA? Ale z takimi prawdziwymi SPA, a nie z "literkami" umieszonymi przy nazwie ze względów marke [...]

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.

Strefa prenumeratora

Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).

Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.

Prenumerata HOTELARZA to:
  • Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
  • Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl
  • (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
  • Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
  • Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
  • Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
  • Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl



Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *