Branża walczy o utrzymanie 7-procentowego VAT-u

Rząd szukając dodatkowych pieniędzy, które mogłyby zasypać dziurę budżetową spowodowaną mniejszymi niż zakładano wpływami
z podatków, rozważał podniesienie VAT-u na usługi hotelarskie
i gastronomiczne z 7 do 22 proc. Początek lata upłynął więc branży hotelarskiej na walce o utrzymanie dotychczasowych zasad.





Liczne informacje prasowe o pracach Rządu RP nad zmianami stawek podatku VAT na usługi hotelowe i gastronomiczne budzą poważne zaniepokojenie środowiska hotelarsko-gastronomicznego w naszym kraju" - stwierdził w liście skierowanym do premiera Donalda Tuska Aleksander Pietyra, prezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. "Pragniemy zwrócić uwagę Pana Premiera na dostrzegane przez nas w takich działaniach negatywne skutki dla dalszego rozwoju tej gałęzi gospodarki w Polsce. Dochody budżetu z hotelarstwa, gastronomii i turystyki mogą, w naszej ocenie, stanowić istotne źródło finansowania rozwoju kraju i podnoszenia stopy życiowej obywateli, ale tylko wtedy, gdy sektor ten będzie mógł dynamicznie rozwijać się.


W ocenie wielu ekspertów dochody budżetu przy radykalnym wzroście podatku VAT na usługi hotelowe i gastronomiczne zamiast wzrosnąć, mogą ulec dalszemu zmniejszeniu".
Wśród zagrożeń dostrzeganych przez środowisko hotelarsko-gastronomiczne Izba wymienia m.in.:
- ograniczenie inwestycji w hotelarstwie, które już obecnie uległy spowolnieniu, a wiele projektów wstrzymano. "W tej sytuacji podniesienie stawki podatku VAT z 7% na 22% wpłynie negatywnie na realizację zakładanych biznesplanów zarówno dla istniejących już obiektów, jak i dla tych, które mają powstać", pisze prezes Pietyra, przypominając o Euro 2012, które wymaga budowy wielu nowych hoteli.
- wzrost bezrobocia - jeżeli wzrośnie stawka VAT, zwiększą się ceny w hotelach i restauracjach, co oznacza zmniejszenie liczby klientów i przychodów ze sprzedaży.


Konsekwencją tej sytuacji będzie wzrost bezrobocia. Prezes IGHP: "Mówiąc wprost: mniejsze przychody oznaczają mniejsze wpływy do kasy państwowej, większe bezrobocie oznacza większe wydatki z tej samej kasy".
- negatywny wpływ na inne dziedziny gospodarki - przemysł HoReCa ma wpływ na przychody i zatrudnienie w ogromnej ilości przedsiębiorstw pracujących na rzecz hotelarstwa i gastronomii. Jeżeli nastąpi zmniejszenie ilości klientów w hotelach i restauracjach, to zmniejszą się zamówienia na towary i usługi generowane przez branżę hotelarską. Stracą na tym: producenci i dostawcy żywności, środków czystości, szeroko pojęte firmy outsourcingowe, takie jak pralnie, obsługa cateringowa, firmy ochroniarskie i zajmujące się utrzymaniem czystości.


W rezultacie straci budżet państwa z powodu zmniejszonych wpływów.
- obniżenie konkurencyjności na rynku europejskim - obecny kryzys spowodował duży spadek przyjazdów do Polski, zarówno biznesowych jak i turystycznych, jeżeli teraz podniesie się ceny, to zainteresowanie Polską jako kierunkiem turystycznym jeszcze bardziej zmaleje, zahamowany też zostanie rozówój turystyki krajowej: "Wprowadzenie podwyżki VAT zdecydowanie obniży konkurencyjność naszej krajowej oferty hotelowej i turystycznej, a tym samym doprowadzi do tego, że rodacy ponownie wybiorą wypoczynek za granicą" - pisze Aleksander Pietyra.



"Mamy głęboką nadzieję, że Pan Premier podzieli stanowisko naszego środowiska i uzna za uzasadnione ekonomicznie i społecznie utrzymanie dotychczasowych stawek podatku VAT w wysokości 7 proc. na usługi hotelowe i gastronomiczne" podsumował prezes Izby. Rząd wycofał się z planów podniesienia VAT-u, na razie. Nie wyklucza, że powróci do tego pomysłu przy konstruowaniu budżetu na rok 2010. Lobbing branży hotelarskiej będzie więc nadal potrzebny.







Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *