Kto reprezentuje branżę?

W Polsce, inaczej niż w wielu krajach Europy Zachodniej, nie istnieje jedna silna organizacja branżowa, która reprezentowałaby środowisko hotelarzy. Najbardziej zasłużone Polskie Zrzeszenie Hoteli jest w stanie agonalnym (oby się reanimowało), gospodarcze izby hotelarskie działają trzy, jest też kilka innych organizacji z członem "Hotel..." w nazwie. Ale na zewnątrz i tak wszyscy wiedzą: jeśli od kogoś można ściągnąć łatwe pieniądze to najlepiej z branży hotelarskiej. Ich i tak nikt nie obroni, a działają na widoku publicznym. Bo jest dziura w budżecie państwa; bo nikt nie płaci abonamentu; bo po kilka groszy za prawa autorskie od fryzjerów słuchajążcych radia to żadne pieniądze, a nachodzić się trzeba - powodów, dla których hotelarze muszą co chwilę sięgać do kieszeni nie brakuje. A łatwość egzekwowania tych pieniędzy zachęca do podnoszenia wymagań finansowych. Tamę temu mogłaby postawić silna organizacja branżowa występująca jako głos całego środowiska. Takiej organizacji jednak nie ma.
Stowarzyszenia zamierają... Najstarszą i najbardziej zasłużoną organizacją jest Polskie Zrzeszenie Hoteli powstałe w 1962 roku jako Zrzeszenie Polskich Hoteli Turystycznych, działające pod obecną nazwą od 1996 roku. Do statutowych zadań tego stowarzyszenia należy: wspieranie rozwoju hotelarstwa; utrwalanie etyki zawodowej; ochrona interesów zawodowych hotelarzy; upowszechnianie wiedzy zawodowej, szkolenie kadr dla potrzeb branży, a także reprezentowanie polskiego hotelarstwa w kraju i za granicą. Niestety zadania te pozostają tylko na papierze. Ta prężnie działająca jeszcze w latach 90. organizacja z oddziałami terenowymi w całym kraju praktycznie zaprzestała działalności. Mówiło się nawet, że jej członkowie chcieliby ją rozwiązać, jednak na przeszkodzie stanęły... zaległości wobec ZUS i urzędów skarbowych powstałe w ostatnich latach. Dopóki te kwestie nie zostaną rozwiązane, PZH zakończyć działalności nie może. Pod koniec ubiegłego roku grono członków Zrzeszenia podjęło próbę ożywienia jego d [...]