W Katowicach będzie coraz lepiej

Autor: Rozmawiał: Rafał Szubstarski

Rozmowa z Tomaszem Piórkowskim, dyrektorem generalnym hotelu angelo w Katowicach od startu w 2010 roku i hotelu andel’s w Krakowie od 2014 roku; dyrektorem regionalnym Kraków-Katowice VI Hotels & Resorts Hotel angelo w Katowicach wystartował w marcu 2010 roku. Nie dość że Katowice to trudny rynek hotelarski, to jeszcze był to czas kryzysu w branży hotelarskiej. Do tego w ciągu kilku miesięcy na tym stosunkowo niewielkim rynku lokalnym ruszyły dwa kolejne hotele 4-gwiazdkowe: Best Western Premier, a w Chorzowie na granicy z Katowicami hotel Arsenal. To musiały być naprawdę trudne początki… Rok 2010 rzeczywiście był trudny. Wszystkie hotele, nie tylko w Katowicach, narzekały na brak gości. A my, jak każdy nowy hotel, musieliśmy dopiero zbudować swoje grono klientów – nie tylko na pokoje, ale także na konferencje, bo mamy największe hotelowe centrum konferencyjne w regionie, o łącznej powierzchni 1350 mkw. To było naszą przewagą konkurencyjną już na samym starcie, oprócz świetnej lokalizacji w centrum miasta. Angelo był nie tylko nowym hotelem, ale też zupełnie nowym produktem na rynku – i ten aspekt nowości zadziałał, co było bardzo dobrze widoczne szczególnie w segmencie MICE . Klienci chcieli „spróbować” tego miejsca i szybko stało się ono modne. Co więcej, coraz więcej imprez konferencyjnych nakręcało koniunkturę. Przykładowo, organizowaliśmy konferencję na 300 osób, na którą przyjeżdżali ludzie z Polski i z zagranicy, przekonywali się, że to dobry produkt i potem wybierali angelo przyjeżdżając tu indywidualnie w interesach. Już lata 2011–2012 były bardzo dobre, jeśli chodzi o założone budżety. 2013 rok był podobny do 2012, a w ubiegłym roku nastąpiło kolejne duże odbicie. We wrześniu odnotowaliśmy najlepsze wyniki w 5-letniej historii hotelu, z 70-procentowym obłożeniem i średnią ceną na poziomie 70 euro. W ciągu pięciu lat zostaliśmy liderem na tym rynku, nie tylko pod względem wyników, ale też postrzegania przez gości. Mamy najwyższe pozycje pod względem opinii gości na TripAdvisor, Booking.com i HolidayCheck. Jakie było obłożenie i średnia cena za pokój w 2014 roku? Obłożenie wyniosło 59 proc., a średnia cena ponad 60 euro i wszystko wskazuje na to, że w tym roku uda się ją podnieść o kilka euro. Jest to bardzo dobry wynik jak na Katowice, pamiętając, że jest to miasto typowo biznesowo-konferencyjne. Goście przyjeżdżają w poniedziałek i zwykle wyjeżdżają w piątek, chociaż widzimy tendencję, aby wyjeżdżać już w czwartek, żeby piątek spędzać w swoim miejscu zamieszkania. A więc ten wynik trzeba wypracować praktycznie w trzy doby. Weekendy są bolączką wszystkich hotelarzy w Katowicach. Nie tylko w Katowicach, ale w większości dużych miast oprócz Krakowa. Ale w Katowicach wydaje się to szczególnie bolesne dla hoteli, bo o ile jeszcze jacyś turyści przyjeżdżają do Warszawy, Wrocławia, czy Poznania, to tutaj wydaje się, że rzeczywiście w weekendy i wakacje zamiera ruch w hotelach. Jest jakiś sposób na to, aby zapełnić wówczas pokoje? Tak zwany segment leisure – turyści, którzy przyjeżdżają, aby coś zwiedzić – stanowi w tym regionie niewielką grupę. Natomiast mamy wielu gości, którzy przyjeżdżają na różnego rodzaju eventy, których w Katowicach jest całkiem sporo. Są takie wydarzenia, które zapełniają hotele w całym mieście, jak OFF Festival, gdy mamy zawsze 100 proc. obłożenia, czy Tauron Nowa Muzyka. W ciągu roku są także mniejsze wydarzenia muzyczne i sportowe, które jednak nie są tak mocne, by wypełnić wszystkie hotele. Całe szczęście doświadczenie pokazuje, że goście zazwyczaj najpierw wypełniają hotel angelo. Duże nadzieje wiążemy z otwartym w marcu Międzynarodowym Centrum [...]