Nawet 600 zł za pokój w Bydgoszczy

Według danych GUS Bydgoszcz to drugie od końca miasto wojewódzkie w Polsce pod względem wielkości obłożenia w obiektach hotelowych. Dominuje tu zdecydowanie ruch biznesowy, pomimo tego, że miasto wydaje na promocję kilkanaście milionów złotych rocznie, znacznie więcej niż Wrocław, Kraków, czy Gdańsk. Dlaczego Bydgoszcz jest mimo to omijana przez turystów, oraz czy można zarobić na tak trudnym rynku zapytaliśmy zaproszonych przedstawicieli hoteli podczas debaty zorganizowanej przez „Hotelarza” w hotelu Słoneczny Młyn. Szczegółowa relacja ze spotkania w najbliższym wydaniu naszego miesięcznika. „Śniadania Hotelarza” to zainicjowany na początku tego roku cykl debat organizowanych przez miesięcznik „Hotelarz” poświęconych przedstawieniu charakterystyki poszczególnych miejskich rynków hotelarskich w Polsce. Pierwsze ze spotkań z udziałem inwestorów, właścicieli i dyrektorów hoteli odbyło się 4 lutego w hotelu Wieniawski w Lublinie. 7 czerwca w hotelu Słoneczny Młyn w Bydgoszczy odbyło się drugie w tym roku spotkanie w którym udział wzięli przedstawiciele reprezentujący hotele od 2 do 5 gwiazdek. Dyskutowali o rynku lokalnym, jego specyfice, mocnych i słabych stronach, szansach na rozwój i zagrożeniach. Dowiedzieliśmy się co jest największym problemem Bydgoszczy, jakie są rekordowe a jakie najniższe stawki za pokoje, oraz czy na rynku jest wciąż miejsce na nowe hotele. Szczegółową relację ze spotkania znajdziecie w najbliższym wydaniu „Hotelarza”. Patronem merytorycznym „Śniadania Hotelarza” jest Horwath HTL, natomiast patronem branżowym Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego.

Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *