Z pewnością należy z pokorą podejść do nadchodzących na rynku zmian. Trwająca dotychczas dobra passa i idące za nią poprawiające się z roku na rok wyniki hoteli nie mogą, zgodnie z zasadą cyklu koniunkturalnego, trwać w nieskończoność. Popyt na usługi hotelarskie, który obserwujemy na rynku, niestety nie rośnie wprost proporcjonalnie do dodatkowej podaży generowanej przez nowo otwarte oraz dopiero mające się otworzyć warszawskie hotele – podsumowuje I półrocze na rynku warszawskim na łamach najnowszego „Hotelarza” Elżbieta Nitsze, dyrektor generalna Airport Hotel Okęcie.
- Tym samym w pierwszym półroczu pojawiły się pierwsze symptomy spowolnienia w Warszawie. Upatrywałabym powodów słabszego obłożenia w hotelach bardziej w podziale tortu na większą liczbę miejsc noclegowych niż w jakichś zasadniczych symptomach nadchodzącego kryzysu. Pomimo sygnałów z branży o słabszym pierwszym półroczu, sytuacja w naszym hotelu przedstawiała się na poziomie z ubiegłego roku. Zminimalizowanie trendu, jaki zaczął pojawić na rynku, było efektem wzmożenia przez nasz zespół aktywności sprzedażowej. Czujniej należy przyglądać się temu, co przyniesie nam końcówka roku 2018 oraz rok 2019 – tu możemy zdecydowanie bardziej odczuć pogorszenie wyników w naszej branży - dodaje Nitsze.
- To, czego przemysł hotelarski chciałby uniknąć, a co niestety zdarzało się już w przeszłości, to przedwczesna panika rozpoczynająca walkę cenową w procesie ofertowania, która psuje rynek nieadekwatnie do faktycznych oczekiwań kupujących. To powoduje, że sama branża pogłębia efekt osłabienia wzrostu gospodarczego, zaniżając ceny w wyścigu cenowym - podsumowuje na koniec dyrektor warszawskiego hotelu Airport Okęcie.
Więcej o podsumowaniu wyników I półrocza w hotelach piszemy w najnowszym "Hotelarzu".
Prenumeratę "Hotelarza" zamówić można TUTAJ.
Czasopismo dostępne jest także w salonach Empik na terenie całej Polski.
Dodaj komentarz