Biega po rusztowaniach w długiej, zamaszystej spódnicy. Dla relaksu
gra na saksofonie. Z robotnikami rozmawiała w żołnierskich słowach, a
potem piekła dla nich sernik. Martyna Podsędkowska-Olczyk przez dwa i
pół roku nadzorowała rewitalizację XIX-wiecznej fabryki Poznańskiego,
która zmieniła się w czterogwiazdkowy hotel Andel's. Teraz oprowadza
nas po obiekcie.Więcej...
Źródło: Rozmowa z Martyną Podsędkowską-Olczyk, Gazeta Wyborcza Łódź
Dodaj komentarz