Alex Kloszewski: Jak uratować polski sektor hotelarski? Przez 1 mld euro rządowych euroobligacji 10-letnich   ANALIZY I RAPORTY

Bezprecedensowa sytuacja, w której znajduje się branża hotelarska wymaga rozwiązań kalibru „bazooki” w celu obrony przed tragicznymi skutkami kryzysu. Rząd poprzez NBP powinien wyemitować 1 mld euro „wysokojakościowych euroobligacji” 10-letnich o stałym oprocentowaniu (CORONA HOSPITALITY NET BONDS), które mogą być finansowane  z dwóch źródeł: dodanie 1 % podatku VAT od przychodów ze sprzedaży pokoi hotelowych na okres 10 lat oraz umowne zobowiązanie hoteli korzystających z pakietu pomocowego do zakupu powyższych obligacji za 1 % swoich przychodów miesięcznie przez okres 10 lat - pisze Alex Kloszewski, Partner zarządzający Hotel Professionals i Hotel Professionals Management Group.

W obliczu globalnej pandemii COVID-19 i związanego z nią kryzysu, który boleśnie dotyka naszą branżę hotelarską, już dwa tygodnie temu w wydanym przeze mnie oświadczeniu, wspominałem o konieczności zawarcia pomiędzy naszym rządem a bankami porozumienia w sprawie (bezwarunkowego) odroczenia spłat wszystkich zaciągniętych przez hotelarzy kredytów do końca 2020 r. Dostrzegamy już działania w tym zakresie wśród niektórych banków. Doceniamy również ogromny wkład IGHP, której przedstawiciele oraz członkowie na bieżąco współpracują i pozostają w kontakcie z Ministerstwem Rozwoju w celu opracowania nadzwyczajnych rozwiązań, które mają na celu niesienie natychmiastowej pomocy oraz zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pracownikom, a także zminimalizowanie potencjalnie katastrofalnych i bezprecedensowych skutków dla polskiego sektora hotelarskiego.

W moim odczuciu jednak bezprecedensowa sytuacja, w której się znajdujemy, wymaga rozwiązań kalibru „bazooki” w celu obrony przed jej tragicznymi skutkami. Poniżej przedstawiam propozycję takiego rozwiązania.

Pod koniec marca prezydent Stanów Zjednoczonych podpisał pakiet stymulacyjny dla amerykańskiej gospodarki o wartości 2 bln dolarów, z czego branża turystyczna będzie mogła korzystać z puli o wartości 150 miliardów dol. Zobaczmy, jak to przekłada się na liczby w naszym sektorze. W Stanach Zjednoczonych funkcjonuje ok. 37 tys. hoteli, oferujących łącznie około 11 mln pokoi, a dodatkowe 1,1 tys. hoteli planowo ma się otworzyć do końca bieżącego roku. Zatem na 1 dostępny pokój przypada 13 tys. dolarów z pakietu stymulacyjnego.

Dlaczego jest to ważne? Biorąc pod uwagę, że np. sieć Marriott International zrzesza w całych Stanach Zjednoczonych 4,5 tys. hoteli, z czego jest właścicielem lub najemcą zaledwie 28 obiektów, pozostałe hotele pod szyldem przeróżnych marek działają w oparciu o franczyzę, co oznacza, że dłużnikami są w większości właściciele, inwestorzy oraz REITy. Stosunek kapitału własnego do finansowania zewnętrznego w sektorze hotelowym to ok. 35/65, w związku z czym szacuję, że poziom zadłużenia naszej branży w Stanach Zjednoczonych wynosi około 1,5 biliona dol.

Gdyby przełożyć scenariusz zastosowany w Stanach Zjednoczonych na polskie realia wyglądałoby to w sposób następujący: w Polsce mamy około 144 tys. pokoi hotelowych, z czego 32 proc. stanowią pokoje sieciowe - jeżeli polski rząd zastosowałby taki sam schemat, dla sektora hotelowego powinniśmy oczekiwać wsparcia na poziomie 2 mld euro.

Oczywiście, powyższe jest najprawdopodobniej nierealne, jednak powinniśmy liczyć na otrzymanie funduszy, które co najmniej pokryją zadłużenie sektora hotelowego do końca roku, jak również minimalne koszty operacyjne hoteli, tj. 350 milionów euro na pokrycie długu i 500 milionów euro na pokrycie minimalnych kosztów operacyjnych do końca 2020 roku.

Aby łatwiej było zapamiętać: potrzebujemy 1 mld euro, aby uratować naszą branżę, związane z nią tysiące miejsc pracy i stojące za nimi rodziny. Nie wliczając w to nawet korzystnych skutków dla kolejnych szczebli gospodarczej drabiny - powiązanych z sektorem hotelowym branż takich jak gastronomia, rynek MICE, korporacje taksówkowe etc.

Co można zrobić znając już cenę? Oto moja propozycja

Rząd poprzez Narodowy Bank Polski emituje 1 mld euro  „wysokojakościowych euroobligacji”, 10-letnich o stałym oprocentowaniu (CORONA HOSPITALITY NET BONDS), które mogą być finansowane  z dwóch źródeł:  dodanie 1 % procenta podatku VAT od przychodów ze sprzedaży pokoi hotelowych na okres 10 lat, co wygeneruje około 50 mln euro oraz umowne zobowiązanie hoteli korzystających z pakietu pomocowego 1 mld euro do zakupu powyższych obligacji za 1 % swoich przychodów miesięcznie przez okres 10 lat, co przełoży się na kwotę około 500 mln euro.

Pozostała kwota zostanie uzyskana poprzez zakup obligacji przez inne podmioty, instytucje finansowe, sieci czy fundusze.

Takie obligacje można przyrównać do obligacji wojennych i Planu Marshala. Branża promować je będzie jako ratunek dla tysiąca miejsc pracy, ludzi i rodzin i oczywiście samych hoteli.

Tam gdzie jest wola, znajdzie się sposób, jednak nie ma czasu do stracenia, liczy się każdy dzień! 


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *