Gilles Clavie, prezes Grupy Orbis: Mamy już szczegółowy plan otwarcia hoteli   "HOTELARZ"

W najnowszym "Hotelarzu" liderzy rynku o rynku. Z Gillesem Clavie, prezesem i dyrektorem generalnym Orbis SA, największej grupy hotelarskiej w Polsce i w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, rozmawiamy o m.in. o działaniach oszczędnościowych, planach i prognozach dotyczących branży w Polsce i poza nią, oraz o wizji hotelarstwa w przyszłości.

Jakie działania oszczędnościowe podjął Orbis, największa sieć hotelarska w Polsce i w regionie Europy Środkowo-Wschodniej?

Orbis zakończył poprzedni rok z doskonałymi wynikami i wszedł w 2020 r. z realnymi perspektywami dalszego wzrostu i rozwoju w Polsce i w regionie Europy Wschodniej. COVID-19 wstrząsnął branżą hotelową i konieczna była szybka zmiana naszych planów. Naszymi najwyższymi priorytetami stały się bezpieczeństwo, ochrona zdrowia naszych pracowników oraz zabezpieczenie firmy i przygotowanie jej do wznowienia działalności. Zostaliśmy zmuszeni do rewizji naszego modelu biznesowego i struktury kosztów, poprzez wdrożenie wyjątkowych działań i narzędzi, takich m.in. jak plan oszczędnościowy obejmujący różne obszary działalności. Podjęliśmy szybkie decyzje w zakresie częściowego zatrudnienia i skrócenia czasu pracy, redukcji szkoleń, monitorowania stanu urlopów, podróży i wydatków służbowych. Zmianie uległa też organizacja naszej działalności operacyjnej, a w szczególności ochrona przepływów pieniężnych, m.in. poprzez odroczenie płatności czynszowych, negocjacje warunków płatności z dostawcami, refinansowanie płynności, a także strategia w zakresie optymalizacji portfela hoteli. Biorąc pod uwagę nagłe i dramatyczne spowolnienie w branży, te trudne decyzje musiały zostać podjęte po to, by chronić pracowników i w perspektywie Orbis.

Czy obecna sytuacja ma jakikolwiek wpływ na strategiczne zmiany, które Orbis przechodził w ostatnim czasie?

W wyniku światowej pandemii COVID-19 wszyscy mierzymy się z nową rzeczywistością i współpracujemy w nowym otoczeniu biznesowym. W tym trudnym czasie jednocześnie rozpoczęliśmy integrację z naszym nowym inwestorem strategicznym AccorInvest, który nabył akcje Orbisu w drodze publicznego wezwania sfinalizowanego 11 marca. Niespodziewane nadejście zmian spowodowało ustalenie nowych priorytetów, reorganizację pracy i szybkie wdrożenie decyzji podjętych przez zarząd w celu zminimalizowania negatywnego wpływu COVID-19, a tym samym ochrony firmy i jej pracowników. Naszą uwagę i działania skupiamy teraz przede wszystkim na zarządzaniu kryzysem spowodowanym koronawirusem oraz na procesie integracji z naszym nowym inwestorem. Wszystko to z pewnością nie byłoby możliwe bez zaangażowania naszych pracowników, za co jestem im bardzo wdzięczny. Dzisiaj połowę naszego czasu poświęcamy na stawianie czoła obecnej sytuacji i bycie bliżej naszych zespołów, drugą zaś na przygotowanie się do skutecznego restartu działalności hotelowej.

Jak wyobraża pan sobie odmrażanie waszych hoteli? Które wystartowałyby pierwsze?

Globalne rozprzestrzenienie się COVID-19 odbyło się z niewiarygodną prędkością i wpłynęło na biznes hotelowy w niespotykany dotąd sposób. Niemniej jednak, mimo kilkutygodniowej przerwy w działalności operacyjnej, ostatnie tygodnie stawiają na pierwszym planie kwestie związane ze wznowieniem i odbudową działalności firmy. Jak mówiłem wcześniej, naszym najwyższym priorytetem jest bezpieczeństwo i zdrowie naszych pracowników oraz gości, dlatego podejmujemy wszelkie niezbędne środki, aby zapewnić im niczym niezagrożone środowisko. Powołaliśmy specjalny zespół managerów, który analizuje ewolucję sytuacji przez siedem dni w tygodniu. Na podstawie ich analiz oraz wspólnie z Grupą Accor, która zarządza wszystkimi naszymi hotelami, możemy podejmować właściwe decyzje oraz planować z odpowiednim wyprzedzeniem działania, które wdrożymy jutro. Posiadamy już szczegółowy plan otwarcia hoteli oparty na prognozach różnych scenariuszy. Proces ten zależy od różnych czynników lokalnych na poziomie miast i w skali makro każdego z sześciu krajów, w których prowadzimy działalność. Dotyczy to oceny m.in. otoczenia, możliwości rynkowych, sytuacji finansowej oraz poziomu aktywności biznesowej i działań konkurencji. Do pierwszej fazy ponownego otwarcia wybraliśmy hotele we wszystkich lokalizacjach w naszym regionie. Nasze podejście jest wynikiem analizy np. w zakresie dążenia do łączenia wybranych grup pracowników wykonujących w danym mieście takie same zadania. Jestem pewien, że wszystko, co robimy teraz, pozwoli nam szybko przywrócić działalność hoteli, gdy tylko pojawi się popyt.

Jakie są pana osobiste prognozy dotyczące branży w Polsce i poza nią? Jak będzie wyglądał polski rynek hotelowy, powiedzmy, za rok?

Pandemia zmieniła wszystko i wyraźnie znajdujemy się w niespotykanej dotąd sytuacji. Nikt z nas nie ma tak ogromnej wiedzy na temat kryzysu i nie zna odpowiedzi na pytanie, jak poradzić sobie z takim globalnym załamaniem rynku. Pokora wobec tej sytuacji pozostaje kluczowa i wymaga od nas ostrożności oraz przygotowania się na różne, również te bardzo złe scenariusze. Aby poradzić sobie z kryzysem, musimy zwracać uwagę nie tylko na nasze wewnętrzne barometry, ale także na otaczający nas świat oraz naszych gości, ich przyszłe preferencje i decyzje dotyczące podróży. Musimy pamiętać, że mamy do czynienia z widzeniem spraw z zupełnie innej perspektywy i trudno jest cokolwiek przewidzieć w tak wyjątkowych warunkach. Zła sytuacja wywołana COVID-19 powoduje, że obecnie jesteśmy w ogniu walki, ale biznes w końcu powróci. Myślę, że nastąpi to raczej wcześniej niż później, tam, gdzie głównym motorem napędowym w branży będzie popyt krajowy. Ta pandemia nie jest łatwa dla nikogo, ale wierzę, że będzie to dobra lekcja na przyszłość i wszyscy powrócimy na rynek silniejsi. 

Jak wygląda na teraz pomoc rządu z państwa perspektywy?

Turystyka i hotelarstwo są jednymi z najbardziej dotkniętych sektorów ze względu na skutki epidemii. Sami nie zdołamy stawić czoła temu kryzysowi i potrzebujemy proaktywnego wsparcia rządu. Niestety w przypadku naszej branży pomoc rządowa i środki wsparcia nie będą mogły pokryć wszystkich strat oraz nie będą wystarczające, aby branża płynnie wróciła do normalności. Najistotniejszym pytaniem jest to, jak szybko odbuduje się popyt na usługi hotelowe. Z pewnością może się to rozpocząć wtedy, kiedy wszystkie ograniczenia ruchu turystycznego zostaną anulowane. Stale monitorujemy pomocowe działania rządów we wszystkich krajach Europy Wschodniej, w których działamy, tak, abyśmy mogli jak najlepiej wykorzystać tę pomoc dla naszej firmy.

Jakich rozwiązań prawno-fiskalnych i sektorowych potrzebuje branża hotelarska? Jak wy, jako lider rynku, się w to włączacie?

W pierwszym etapie hotele potrzebowały wskazówek, jak reagować w przypadku zaobserwowania objawów COVID-19 wśród naszych gości lub pracowników. Te dwie grupy wymagały od nas największej uwagi i ochrony przez zakażeniem. Hotelarze potrzebowali autoryzowanych informacji i wskazówek postępowania, ponieważ nikt wcześniej ich tego nie uczył. Jednocześnie po ogłoszeniu przez rząd określonych decyzji hotelarze musieli się do nich zastosować i podejmować działania zmierzające do ograniczania działalności lub zamykania hoteli. Od tego czasu przetrwanie biznesu i ochrona pracowników, którzy z dnia na dzień przestali pracować w hotelach czy biurach, stały się ogromnym wyzwaniem.

Hotelarze będą potrzebowali pomocy również po ogłoszonej już decyzji o otwarciu rynku. Niezwykle ważne jest, aby hotele były bezpieczne dla wszystkich osób, które do nich wchodzą: gości, pracowników, dostawców itp. Dzięki członkostwu w Izbie Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego Orbis może– poprzez tę właśnie organizację – dzielić się propozycjami i zgłaszać uwagi dotyczące praktycznych rozwiązań w obecnej sytuacji.

Niewątpliwie nasz sektor, który został najsilniej dotknięty skutkami epidemii, oczekiwał od początku szybkiej pomocy ze strony państwa i lokalnych samorządów. Różne formy tej pomocy ogłoszone zostały w marcu i kwietniu. Niektóre elementy wsparcia są wspólne dla wszystkich podmiotów, nie tylko dla hoteli. Najważniejsze z nich pomagają chronić pracowników przed masowymi zwolnieniami. Tylko część z nich jest adresowana konkretnie do hoteli, np. vouchery, odroczenie zwrotu zaliczek wpłaconych przez klientów przed epidemią, umorzenie opłat za prawa autorskie i kilka innych. Mam nadzieję, że działania wspierające nie skończą się na obecnym etapie, bo są jeszcze obszary w naszej branży oczekujące pomocy.

Dziękuję za rozmowę. •

Rozmawiał Rafał Szubstarski


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *