Wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy w rozmowie z next.gazeta.pl przyznał, że na szczeblu rządowym trwają prace otwarcia granic w sezonie w ramach Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry), oraz państw bałtyckich. Jeśli chodzi o otwarcie granicy z Niemcami, sprawa nie jest już tak oczywista.
- Komisja Europejska ma taką rekomendację, że nawet jeżeli nie otwieramy wszystkich granic w Europie, to stwarzanie takich możliwości podróżowania poprzez porozumienia regionalne jest jak najbardziej wskazane – powiedział Gut-Mostowy.
Minister przyznał, że w pierwszej kolejności jego resort będzie wnioskował do premiera o rozważenie otwarcia granic z Czechami i Słowacją, choć jak dodał grupa ta może rozszerzyć się o kraje bałtyckie, zależne to jest jednak od porozumień regionalnych, o które państwa te chcą w przyszłości wystąpić do Polski.
Departament rozwoju pracuje już nad projektem dla premiera, by rozważyć porozumienia z krajami o podobnym poziomie rozwoju epidemii. Powinny one w pierwszej kolejności być ustalone z krajami sąsiedzkim, jako że preferowany jest transport indywidualny.
Dla polskich hotelarzy najważniejszą kwestia jest jednak otwarcie granicy z Niemcami, którzy zwłaszcza w sezonie stanowią wysoki procent gości wielu turystycznych kurortów. Czy wobec tego można spodziewać się w sezonie otwarcia granic z Niemcami? -To już nie będzie takie proste, bo sytuacja w Niemczech, mówimy o sytuacji w całym kraju, nie jest taka jednoznaczna – mówi Gut-Mostowy.
Minister zaapelował też, aby wakacje spędzać w kraj. W ten sposób rodacy nie tylko wspomogą polską turystykę, ale oszczędzą też pieniądze. To dlatego, że rząd pracuje nad bonem turystycznym 1000 +.
Komentarze