Jak hotele w Europie wychodziły z poprzedniego kryzysu?   ANALIZY I RAPORTY

Kryzys COVID-19 okazał się szczególnie niszczycielski dla branży hotelarskiej. Krótkoterminowe skutki recesji to spadek popytu na hotele w całej Europie 55,3% w sierpniu od początku roku. Jednak głębokość długoterminowego wpływu jest dziś trudna do oszacowania – wynika z analizy STR.

Aby opracować scenariusze na przyszłość specjaliści STR przeanalizowali zachowanie rynku podczas poprzedniego kryzysu 2007-08. Na potrzeby analizy zindeksowano przychód na dostępny pokój (RevPAR) do roku 2007 dla różnych kluczowych rynków w całej Europie. Można to wykorzystać do zrozumienia, w jaki sposób rynki zachowywały się podczas kryzysu, a także w dłuższym i krótszym okresie po jego zakończeniu.

Jak więc zareagowały rynki hoteli w całej Europie?

Londyn przetrwał burzę

Londyn wykazał się mocnym fundamentami i okazał się odporny na kryzys. RevPAR wzrósł w 2008 r., po cztym nieznacznie spadł w 2009 r., ale w kolejnych latach notował silny wzrost aż do 2019 r.

Popyt na hotele w stolicy Wielkiej Brytanii jest obecnie najniższy w historii, ponieważ rynek cierpi z powodu uzależnienia od podróży międzynarodowych, które prawie nie istnieją z powodu ograniczeń i środków blokujących. Jednak po powrocie międzynarodowych podróży możemy spodziewać się szybszego długoterminowego ożywienia w Londynie, ponieważ miasto udowodniło, że może przetrwać burzę – wyjaśniają autorzy analizy.

Rynek w Niemczech – po spadku szybkie odbicie

W Berlinie i Monachium odnotowano spadki RevPAR w latach następujących po kryzysie 2008-09, przy czym Monachium odnotowało większy spadek w 2009 r. Oba rynki wzrosły do ​​poziomów sprzed kryzysu do 2010 r.

Podczas gdy inne kraje w Europie pogrążyły się w jeszcze większym kryzysie, Niemcy skorzystały na swojej sile gospodarczej nawet w czasie jego trwania, a także będąc głównie rynkiem krajowym, co umożliwiło szybszą poprawę wyników hotelowych niż w innych częściach Europy.

Pod względem gospodarczym Niemcy pozostają potęgą w Europie, a ich duży rynek krajowy powinien być dużym atutem także przy wyjściu z obecnego kryzysu.

Rynki w państwach ze słabszą gospodarką

Do 2009 r. hotele w Madrycie i Dublinie były jednymi z najbardziej dotkniętych skutkami kryzysu. Od drugiej połowy 2009 r. Hiszpania i Irlandia przeszły przez kilkuletni kryzys zadłużenia, który doprowadził do osłabienia wzrostu gospodarczego w obu krajach oraz wzrostu bezrobocia w Hiszpanii. RevPAR w Madrycie pozostawał w stagnacji w kolejnych latach, a pięć lat po kryzysie w 2012 r. RevPAR był prawie o 30% niższy niż przed kryzysem, pomimo tego, że Madryt jako stolica generuje duży ruch krajowy w segmencie korporacyjnym i rekreacyjnym. Mocny okres sześciu kolejnych lat wzrostu RevPAR rozpoczął się w 2014 r. Madryt skorzystał też na wzroście przyjazdów z zagranicy i organizacji ważnych wydarzeń, w tym finału Ligi Mistrzów i COP 25 w 2019 r.

Obecnie hiszpańska stolica ma silniejsze fundamenty i jest bardziej zdywersyfikowana niż w 2008 roku, jednak będzie musiał polegać na powrocie tych lukratywnych segmentów, aby odzyskać poziom sprzed wystąpienia COVID – przewidują specjaliści STR.

RevPAR w Dublinie pięć lat po kryzysie w 2012 r. był nieco ponad 20% niższy niż przed kryzysem, ponieważ Irlandia walczyła ze stłumionym wzrostem gospodarczym w kraju. Stłumiony wzrost gospodarczy na całym świecie wpłynął również na Dublin, ponieważ jest to rynek zależny od gości z zagranicy.

RevPAR wzrastał przez osiem lat z rzędu, od 2011 do 2018, gdy Dublin skorzystał ze znacznego wzrostu międzynarodowych przyjazdów na całym świecie, w szczególności z USA, a także prawie zerowego wzrostu podaży.

Oczekuje się, że przyszły wzrost podaży znacznie wzrośnie, ponieważ Dublin może pochwalić się dużą liczbą projektów wprowadzanych na rynek. To, jak Dublin reaguje na obecny brak popytu, a także wchłonie tę nową podaż, będzie świadczyło o jego ożywieniu. Dublin pozostaje atrakcyjnym rynkiem dla gości zagranicznych, a dzięki wielu nowym ofertom hoteli może wyjść z obecnego kryzysu szybciej niż podczas poprzedniego.

Wnioski STR

COVID-19 to inny kryzys niż ten, z którym borykały się hotele podczas ostatniego kryzysu finansowego, ponieważ ograniczenia dotyczące podróży i inne restrykcje obecnie wpływają na popyt na hotele. Kryzys finansowy wpłynął na wyniki w mniejszym tempie, ale kluczowe rynki w całej Europie ostatecznie się poprawiły. Niektóre odbudowywały się szybciej dzięki silniejszej gospodarce lub rynkom krajowym.

Aby obecnie rynki zaczęły generować większy ruch, zagrożenie COVID-19 musi zostać znacznie złagodzone – podkreślają autorzy analizy.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *