Reżim sanitarny istotnie zmniejsza ryzyko transmisji koronawirusa   KORONAWIRUS

Czasopismo naukowe „Nature” opublikowało szczegółowe wyniki badań dotyczących symulacji rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 w dziesięciu największych aglomeracjach USA. Wynika z nich, że główną przyczyną rozprzestrzenia się nowych zakażeń koronawirusem, są okresy dużego zagęszczenia w miejscach o najwyższym ryzyku. Wprowadzenie reżimu sanitarnego może być więc znacznie bardziej skuteczne niż bardziej restrykcyjne środki, powodując jednocześnie znacznie niższe koszty ekonomiczne dla dotkniętych branż.

fot. Adobe Stock


Badanie zostało oparte na podstawie danych geolokalizacyjnych telefonów komórkowych i mapowania godzinowego przemieszczenia ludzi w 10 największych metropolitalnych obszarach statystycznych w USA w okresie od 1 marca do 2 maja 2020 r.

Na podstawie nałożenia modelu epidemicznego na przemieszczanie się ludzi naukowcy oszacowali jak otwarcie pewnych gałęzi gospodarki wpływa na przyrost nowych infekcji. Z badań wynika, że zmniejszenie zagęszczenia maksymalnej liczby osób znacznie zmniejsza ryzyko nowych zakażeń do których dochodzi zwłaszcza w miejscach w których następuj kumulacja wizyt. Ograniczenie powstawania skupisk ludzkich w sposób bezpośredni wpływa na zmniejszenie tego ryzyka.

Naukowcy sugerują, że efektywny wpływ na minimalizowanie przypadków nowych infekcji ma ograniczenie obłożenia, czy liczby wizyt, jednak nie opisano w badaniu szczegółowo profilu funkcjonowania hoteli. Wydaje się więc, że w przypadku obiektów noclegowych działających w reżimie sanitarnym, gdzie punkty w których mogłoby dochodzić do nadmiernego zagęszczenia zostały już ograniczone poprzez zastosowanie higienicznych procedur, mogłyby działać bez konieczności ograniczania frekwencji, co nie powinno powodować ryzyka wzrostów nowych infekcji.

W Polsce, poza imprezami weselnymi, w hotelach nie stwierdzono powstania żadnego ogniska zakażeń koronawirusem. Ze statystyk przedstawionych przez Focus Hotels wynika, że na ponad 90 tys. gości którzy w ubiegłym roku skorzystali z usług sieci, stwierdzono zaledwie 6 przypadków infekcji.

Ponadto autorzy raportu z Johns Hopkins School of Medicine i Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health stwierdzili, że większość zakażeń SARS-CoV-2 występuje w gospodarstwach domowych i innych miejscach zamieszkania, a „wirus zwykle rozprzestrzenia się poprzez bliski kontakt z zakażonymi osobami, zwłaszcza tymi, które trwają przez długi czas.”

Inne badanie wykonane przez wykonane przez brytyjski National Health Service pomiędzy 5 a 11 października na próbie ponad 70 tys. osób dowodzi, że hotele w badanym okresie przyczyniły się zaledwie do 1,7 proc. przypadków nowych zakażeń, stacjonarna gastronomia – 8,5 proc. podczas gdy na przykład supermarkety odpowiadają za 12,1 proc. nowych zakażeń.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *