Pomimo szalejącej pandemii w USA, ożywienie tamtejszego przemysłu turystycznego zaczyna nabierać tempa. Zgodnie z najnowszym raportem amerykańskiego U.S. Bureau of Labor Statistics, to sektor rekreacji, gastronomii i hotelarstwa wykazywał w lutym największe przyrosty zatrudnienia. Branże te powiększyły się w ubiegłym miesiącu o 355 tys. nowych pracowników, co robi szczególne wrażenie, jeśli porównamy ten okres ze styczniem, kiedy to utraciły 61 tys. miejsc pracy.
Największy wzrost o 286 tys. nowych miejsc pracy odnotowano w usługach związanych z gastronomią. Hotelarstwo dało zatrudnienie 36 tys. nowych pracowników, a sektor gier hazardowych i rekreacji powiększył się o prawie 33 tys. osób. Jednak rok do roku zatrudnienie w całej branży wypoczynkowej i hotelarskiej nadal jest niższe o ponad 20 procent.
Optymizmem napawają również statystyki STR dotyczące obłożenia amerykańskich hoteli. W tygodniu rozpoczynającym się 20 lutego średnie obłożenie tamtejszych hoteli wyniosło 48 procent w całym kraju i to najwyższy poziom od końca października.
-Mimo, że turystyka przez ostatnich 12 miesięcy była w fatalnym stanie, jest wiele powodów do długoterminowego optymizmu i jestem bardzo optymistycznie nastawiony do przyszłości - powiedział Roger Dow, prezes i dyrektor generalny US Travel Association, podczas konferencji prasowej 4 marca. Dow zacytował niedawne badanie przeprowadzone przez firmę badawczą Longwoods International, z której wynika, że ośmiu na dziesięciu Amerykanów planuje podróżować turystycznie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, a 60 procent planuje to już obecnie.
-To poważna zmiana w stosunku do wyników jakie widzieliśmy kilka miesięcy temu - powiedział Dow. -Widzimy pojawiające się zmiany w podejściu do podróży turystycznych - dodał.
Mimo to, jest mało prawdopodobne, aby zatrudnienie w hotelach osiągnęło poziom przedpandemiczny do 2023 roku, według raportu American Hotel and Lodging Association z 2021 r. AHLA przewiduje, że amerykańskie hotele powiększą zatrudnienie o 200 tys. miejsc pracy w 2021 r., ale pozostaną prawie 500 tys. poniżej poziomu zatrudnienia w branży sprzed COVID-19, wynoszącego 2,3 miliona pracowników.
-COVID-19 zniwelował 10 lat wzrostu zatrudnienia w hotelach - powiedział Chip Rogers, prezes i dyrektor generalny AHLA.
Proces odbudowywania obłożenia hoteli, jak się wydaje, powiązany będzie ściśle ze wzrastającym poziomem wyszczepienia społeczeństwa. Badania AHLA wykazały, że tylko 34 procent Amerykanów czuje się teraz komfortowo w hotelu. Wielu respondentów zauważyło, że ich poziom komfortu jest związany ze szczepieniami, a 20 procent twierdzi, że nie będzie czuła się komfortowo podczas pobytu w hotelu, dopóki większość Amerykanów nie zostanie zaszczepionych.
Wiele hoteli zdecydowało się na ponowne otwarcie, wprowadzając nowe standardy bezpieczeństwa sanitarnego. Hilton ponownie otworzył już 97 procent hoteli na całym świecie, a tylko około 220 hoteli całej sieci tymczasowo zawiesiło działalność.
Jednak poszczególne destynacje wydają się mocniej dotknięte skutkami pandemii. Według niedawno opublikowanego przez PricewaterhouseCoopers Manhattan Lodging Index raportu dotyczącego rynku w Nowym Jorku, ponad połowa (58 procent) hoteli na Manhattanie pozostaje wciąż zamknięta.
-Nie zobaczymy znaczącego wzrostu wskaźników operacyjnych hoteli na Manhattanie, dopóki nie zobaczymy powrotu podróżujących w interesach, a to prawdopodobnie nastąpi po upowszechnieniu szczepionki i leków - powiedział Warren Marr, dyrektor zarządzający PwC.
Wśród nieruchomości, które zostały już zamknięte na stałe w Nowym Jorku, wymienić można m.in. Omni Berkshire Place, Times Square Edition, Hilton Westchester, W New York Downtown, Hilton Hotel Times Square, Courtyard by Marriott na Herald Square, AKA Wall Street i Roosevelt Hotel.
Branża hotelarska odnotowała w 2020 roku rekordowo niskie obłożenie i przychody na dostępny pokój, co czyni go najgorszym rokiem w historii hoteli w USA. Według danych STR, średnie obłożenie wyniosło 44 proc., co oznacza spadek o 33 proc. w porównaniu z rokiem 2019. ADR spadł o 21 proc. do poziomu 103,25 USD, podczas gdy RevPAR spadł o prawie 48 proc. do 45,48 USD. Ponadto branża po raz pierwszy w historii przekroczyła miliard niesprzedanych noclegów w pokojach. Dla porównania podczas kryzysu gospodarczego w 2009 roku było to 786 milionów niesprzedanych noclegów.
Obecnie, zdaniem AHLA, 68 procent hoteli zatrudnia mniej niż połowę przedpandemicznego stanu zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin. Ponadto ponad dwie trzecie hoteli stwierdziło, że nie byłoby w stanie przetrwać kolejnych sześciu miesięcy przy obecnych prognozowanych dochodach i obłożeniu, a połowa ankietowanych właścicieli hoteli stwierdziła, że grozi im zajęcie.
W weekend amerykański senat przegłosował gigantyczny, trzeci już pakiet pomocowy, który może pomóc części hoteli w USA. Projekt ustawy zakłada, że środki z wartego 1,9 bln dolarów pakietu trafią w ramach transferów bezpośrednich do obywateli, a także do władz stanowych, szkół oraz najbardziej dotkniętych kryzysem branże gospodarski.
Na podstawie: "Reuters", "NMG", "Washington Post", STR.
Komentarze