Gheorghe Cristescu: W ub.r. PHH stracił ponad 50 proc. przychodów z 2019 r.   KORONAWIRUS

„W zeszłym roku PHH stracił ponad 50 proc. przychodów w porównaniu do poprzedniego roku. Pierwszy kwartał tego roku też był dla nas był bardzo bolesny, przyniósł nam ponad 22 mln zł straty w przychodach”– mówi prezes PHH Gheorghe Marian Cristescu w wywiadzie dla PAP. „W ciągu ostatniego roku uzyskaliśmy kilkadziesiąt propozycji inwestycji bądź zakupu różnych hoteli prywatnych. Nie skorzystaliśmy z tych okazji. Nie mamy takich planów”. Natomiast trwają zaawansowane rozmowy z czterema spółkami z udziałem skarbu państwa, dysponującymi ok. 30 obiektami hotelowymi.

O tym, ile stracił PHH przez ostatni rok. Dzisiaj mamy do czynienia z największym kryzysem podczas dwudziestolecia naszego istnienia pod różnymi nazwami: Port Hotele, Chopin Airport Developement, a od 2018 r. jako Polski Holding Hotelowy. I tylko dzięki temu, że w ostatnich latach nastąpiło silne wzmocnienie naszej firmy mogliśmy być bardziej skuteczni w walce z kryzysem. 

Straty – tak jak w całej branży hotelarskiej – są bardzo wysokie, a w naszym przypadku sięgają ponad 50 proc. przychodów w porównaniu do poprzedniego roku. Każdy kolejny miesiąc zamknięcia hoteli to dla nas strata wielu milionów złotych. Pierwszy kwartał tego roku też był dla nas był bardzo bolesny, przyniósł nam ponad 22 mln zł straty w przychodach, podczas gdy ten sam okres w zeszłym roku był generalnie bardzo dobry dla całej naszej branży. Poziom wyzwań jest bardzo wysoki. Bez silnej ręki w optymalizacji kosztów operacyjnych, dbania o każdą złotówkę i pomocy państwa nie wiem, gdzie dziś byśmy byli.

O pomocy państwa z jakiej skorzystał PHH w czasie pandemii poza zwolnieniem z płacenia składek ZUS. W pierwszej połowie 2020 r. otrzymaliśmy wsparcie z Tarczy Antykryzysowej na poziomie 2,6 mln zł. Pod koniec zeszłego roku również składaliśmy wniosek o korzystanie z Tarczy Finansowej PFR i po akceptacji naszego wniosku otrzymaliśmy w marcu tego roku pożyczkę 12,4 mln zł dla PHH.

O ponownym otwarciu hoteli. Nie jest tajemnicą, że dla niektórych firm ponowne otwarcie hoteli będzie bardzo trudne. Wielu pracowników zatrudnionych wcześniej w hotelach, ze względu za zamknięcie obiektów i brak perspektyw, musiało się przebranżowić i znalazło inną pracę. Dlatego też dla niektórych firm ponowne otwarcie hoteli będzie wymagało zbudowania od nowa zespołów pracowników.
Obecnie obłożenie w hotelach w Polsce, w zależności od regionu, wynosi od 10 do 20 proc. W naszym przypadku również tak to wygląda. Niemniej posiadając większą liczbę hoteli byliśmy w stanie nawet przy częściowym zamknięciu hoteli relokować pracowników na różne obiekty, tak aby zatrzymać ich w pracy rezygnując przy tym z outsourcingu. Warto jednak dodać, że przychody na poziomie 20 proc. nie dają hotelowi możliwości pokrycia kosztów działalności, nie mówiąc już o jakimkolwiek zysku.

O redukcji wynagrodzeń. Cały czas mieliśmy nadzieję, że lada chwila wystartujemy pełną parą, a w usługach hotelarskich najważniejszy jest człowiek, no i serwis. Dlatego chcieliśmy zatrzymać naszą kadrę i - w większości - nam się to udało. W lutym podjęliśmy jednak decyzję o obniżeniu czasu pracy o 20 proc. na kolejne trzy miesiące i co za tym idzie - wynagrodzeń.

O tym, czy obecna sytuacja to dobry moment na inwestycje, gdy pojawiają się okazje do przejęcia obiektów w atrakcyjnych cenach? W ciągu ostatniego roku uzyskaliśmy kilkadziesiąt propozycji inwestycji bądź zakupu różnych hoteli prywatnych. Nie skorzystaliśmy z tych okazji. Nie mamy takich planów. Naszą strategią i celem jest integracja hoteli należących do różnych spółek z udziałem skarbu państwa. Jesteśmy w trakcie zaawansowanych rozmów z czterema spółkami, mam nadzieję, że do końca tego roku będziemy mogli wykonać kolejne ruchy. Dotyczy to ok. 30 obiektów różnej kategorii w całej Polsce Wszystko, co jednak robimy wiąże się ze spółkami powiązanymi ze skarbem państwa i nie ma nic wspólnego z rynkiem prywatnym.
Jedyna transakcja w ostatnim roku to zakup przez PHH razem z Polskim Holdingiem Nieruchomości hotelu Regent w Warszawie, ale to dotyczy obiektu, który był w stanie upadłości od 2018 r., więc nie ma związku z kryzysem koronawirusowym.


O specjalnych ofertach dla gości zaszczepionych. Nie planujemy takiej akcji. To wrażliwy temat, nie chcemy odróżniać ludzi zaszczepionych i niezaszczepionych. To nie jest nasza rola. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w momencie otwarcia hoteli zwiększa się również mobilność społeczeństwa. W trakcie podróży ludzie są bardziej narażeni na zachorowania, ale hotele w większości są miejscami bezpiecznymi i tam gdzie są przestrzegane rygory sanitarne ryzyko zakażenia jest minimalne. To, co planujemy, to w dalszym ciągu przestrzeganie wprowadzonych wszelkiego rodzaju procedur bezpieczeństwa – zgodnie z wytycznymi i uzyskanie Certyfikatów Bezpieczeństwa Higienicznego.



Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *