Konferencje i wydarzenia – nowe otwarcie

Autor: Wojciech Liszka

W ramach prowadzonego przez Z-Factor monitoringu rynku spotkań, w 2019 r. w Polsce udało się dotrzeć do informacji o 42 349 wydarzeniach. Jeszcze w pierwszym kwartale 2020 r. było ich 8190. Estymowana liczba uczestników wydarzeń z ostatniego przedpandemicznego kwartału wynosiła ponad 650 tys. osób. Spotkania stanowiły istotny (dla wielu hoteli kluczowy) segment gwarantujący rentowność biznesu. 1,5 roku później wielu hotelarzy zadaje sobie pytanie, kiedy będzie możliwy powrót do takiej liczby spotkań? Tylu uczestników wydarzeń? Od czego to będzie zależne? Nie podlega wątpliwości, że bez segmentu grup i wydarzeń, branża hotelowa nie odbuduje rentowności. I po wielu miesiącach, w których piętra konferencyjne mogły służyć jedynie jako dodatkowa przestrzeń magazynowa, sale konferencyjne ponownie zaczynają wypełniać się gośćmi. Wrzesień i październik w Polsce zawsze były najgorętszymi miesiącami konferencyjnymi. Jak to wygląda teraz? Spotkania wracają do Warszawy Możemy stwierdzić, że powrót masowego zainteresowanie warszawskich hoteli do monitoringu rynku jest sygnałem wskazującym na to, że jesienią zaplanowane są znaczące ilości spotkań. Hotele pragną wiedzieć, co dzieje się u konkurencji, aby odpowiednio ukierunkowywać swoje działania sprzedażowe. Z rozmów z przedstawicielami warszawskich hoteli wiemy, że w nadchodzących miesiącach zaplanowanych jest sporo wydarzeń w stołecznych obiektach. Jest to wynikiem kilku czynników, jednak najistotniejsze są chyba dwa: – chęć (konieczność?) realizacji długo przekładanych spotkań zaplanowanych jeszcze przed pandemią; – pragnienie realizacji spotkań, zanim pojawi się ryzyko kolejnego lockdownu. Istotnym elementem redukującym ryzyko organizatorów jest rosnąca liczba osób zaszczepionych w naszym kraju. Sygnały docierające ze strony rządu wskazują, że potencjalne restrykcje dotyczyć będą w pierwszej kolejności regionów o najniższym poziomie szczepień. Ograniczenia nie mają dotyczyć równie [...]