Najważniejsza jest elastyczność i umiejętność szybkiego reagowania

Rozmowa z Jarosławem Gwoździem, wiceprezesem firmy Tremend, która od lat świadczy usługi projektowe dla instytucji oraz oferuje szerokie wsparcie w zakresie prowadzenia i nadzorowania procesu inwestorskiego. Ma na swoim koncie udane realizacje inwestycji dla takich firm, jak takich jak Immochan, Decathlon, Auchan, Carrefour, Accor, AmRest, Menard Doswell, Panattoni, Hampton by Hilton, Echo Investment, Atrium. Ich partnerami były też Polskie Koleje Państwowe czy Xcity Investment.


Redakcja: Jakie były Pana początki w firmie Tremend?

Jarosław Gwóźdź: Pamiętam, że nasza współpraca rozpoczęła się na przełomie 2009 i 2010 roku, kiedy Magda (Magdalena Fedorowicz-Boule) zaproponowała mi stanowisko członka zarządu w spółce Tremend (http://tremend.pl). Zacząłem wtedy tworzyć i rozwijać dział budów. Robiłem to z dobrym skutkiem, zarówno w liczbie zlecanych zadań, jak i finansów. Po pewnym czasie dostałem propozycję stanowiska wiceprezesa zarządu i wspólnika. Z Magdą, która założyła Tremend, współpracowaliśmy wcześniej w jednej z korporacji, w której się poznaliśmy. Prowadziłem wtedy dużą inwestycję w Gliwicach, a potem przyjąłem propozycję Magdy. I tak to się zaczęło. Teraz zajmuję się zarówno budowami, zarządzaniem firmą, jak i projektami, czyli bardzo dużym obszarem działań prowadzonym przez Grupę Tremend.

Tremend słynie z ciekawych projektów hotelowych, ale zakres jest o wiele szerszy…

Zakres prac jest bardzo różnorodny. Jedną z prężnie rozwiniętych gałęzi jest projektowanie. Mamy dział projektów wielobranżowych, budowanych, przetargowych, wykonawczych, audytów, certyfikacji BREEAM i oprócz tego zajmujemy się przygotowaniem oraz realizacją inwestycji. Nasze działania zależą od zapotrzebowania naszych klientów. Inwestor zleca nam misję związaną z zarządzaniem inwestycją na podstawie gotowych projektów wykonanych przez niego lub przez nas. Jeśli to jest nasz autorski projekt, działania polegają także na przygotowaniu przedmiarów, kosztorysów, sprawdzeniu dokumentacji oraz przeprowadzeniu w imieniu inwestora, jako inwestor zastępczy, przetargów w celu wyłonienia wykonawców lub generalnego wykonawcy i wybranie ich do realizacji prac budowlanych. Następnie zajmujemy się całym procesem realizacji inwestycji. Mamy ogromne doświadczenie w prowadzeniu budowy. Posiadamy odpowiednio przeszkolony personel w zakresie project managementu i kontroli kosztów.

Czy duże jest zapotrzebowanie na usługi związane z realizacją inwestycji, które świadczy Tremend?

Tak, jest duże. Zarówno z zakresu projektowania, jak i z zarządzania inwestycją oraz doradztwa. Sporo takich inwestycji wykonujemy. Tu mógłbym wymieniać dużo, takich jak rozbudowa centrum handlowego na Targówku, przebudowa hotelu na Tamce, gdzie zajmujemy się nadzorem inwestorskim, przebudowa sklepów Carrefour w Białymstoku czy choćby Akademia Piłkarska dla klubu z ekstraklasy.

Co jest najtrudniejsze w tego typu działalności?

Najtrudniejsze i najważniejsze jest zrozumienie oczekiwań klienta. Gdy to nastąpi, to jesteśmy w stanie spełnić jego potrzeby, a to jest kluczowe. Najtrudniejsze jest zrealizowanie celu w sposób zrównoważony, tak aby znaleźć się w końcowym budżecie, realizując obiekt z założeniami klienta. Jesteśmy odpowiedzialni za realizację inwestycji zgodnie z zatwierdzonymi projektami i za to, aby było jak najmniej usterek. To naprawdę duża odpowiedzialność i wymaga szybkiego reagowania i elastyczności.

Co przynosi Panu największą satysfakcję w tej pracy?

Już nawet drobny sukces daje mi ogromną satysfakcję. Każdy etap inwestycji, który przeprowadzamy zgodnie z planem i udaje nam się pomyślnie zrealizować, przynosi ogromną radość, ale też fakt, że ludzie chcą z nami współpracować, że wracają i polecają nas innym. Czasami w przypadku tak dużych inwestycji bywa burzliwie, ale cenieni jesteśmy za to, że potrafimy w trudnych chwilach natychmiast reagować i wychodzić obronną ręką z kryzysowych sytuacji. Najważniejsze jest mieć plan na to, aby jak najszybciej pokonywać przeszkody i robić to w taki sposób, aby wszyscy byli usatysfakcjonowani. Pamiętam, że pomyślnie przeżyliśmy kryzys w historii firmy dzięki naszej elastyczności oraz odpowiedniemu podejściu do klientów, którzy zawsze są dla nas najważniejsi, niezależnie od wielkości inwestycji. To wszystko przynosi satysfakcję i sprawia, że bardzo lubię to, co robię.

Co jest dla Pana najważniejsze?

Dla mnie najważniejsza jest wartość, wokół której wszystko krąży – wartość, która jest ważna, cenna i z jej stanu wywodzi się i kształtuje każde działanie, które prowadzi do jej budowania i to jest właśnie COŚ, co wszystkich napędza. Działamy tak, aby wyłączyć niezdrową rywalizację, wewnętrzną konkurencję. W naszej firmie doceniane są różne kompetencje, różne podejścia i różne możliwości, bo to one prowadzą do osiągnięcia efektu synergii. Ponadto myślę, że zarówno dla mnie, jak i dla Magdy ogromnie ważne jest wsparcie i wyrozumiałość naszych rodzin. Tolerancja faktu, że dużo czasu spędzamy poza domem i musimy poświęcać się naszej pracy, co w znacznym stopniu odbywa się ich kosztem.

Ważną dla mnie kwestią jest także to, że w naszej firmie czujemy się jak w rodzinie. Panuje u nas przyjazna i ciepła atmosfera, choć czasem bywają pewne sprawy do wyjaśnienia i problemy do rozwiązania. I zdarza się, że jest burzliwie. Najważniejsze, aby nikogo przy tym nie krzywdzić i odnosić się do siebie z szacunkiem. Nie tworzę sam tej firmy – robimy to wspólnie z Magdą i zespołem, który jest tą wartością, który z nami pracuje od lat – zatrudniamy około 70 osób. Dbamy o regularne wypłaty i planujemy wszystko w taki sposób, aby nasi pracownicy byli zadowoleni. To wszystko jest dla mnie bardzo ważne.

Jakie plany ma firma Tremend?

Moim celem jest rozbudowanie działu zarządzania budową. Planujemy także rozwinąć nasze usługi na wschodzie i południu Europy. Stawiamy na nowe technologie, które mają usprawnić nasze działania i inwestujemy w najnowocześniejsze oprogramowanie. Chcemy się rozwijać, ale oczywiście ten rozwój musi być kontrolowany. Wszystko jednak wymaga dobrego przygotowania i nad tym pracujemy.

Dziękuję za rozmowę.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *