Do sytuacji w spółkach zarządzanych przez Artura Kozieję wracamy po raz kolejny w tym roku. Jak informowaliśmy w styczniu i marcu, właściciel Grupy Europlan mierzy się z poważnymi problemami finansowymi w projektach condohotelowych Lake Hill Mazury i Lake Hill Karkonosze. Choć w pierwszym z nich udało się osiągnąć porozumienie z większością właścicieli apartamentów, sprawa daleka jest od finału, a w Karkonoszach ponownie ruszyła procedura restrukturyzacyjna – wynika z najnowszych ustaleń „Pulsu Biznesu”.

Po ogłoszonym w marcu porozumieniu operatora (Masuria Resort Investments) z inwestorami Lake Hill Mazury, kluczowe dla poprawy płynności miały być konwersja zaległości czynszowych na oprocentowaną pożyczkę, nowe zasady współpracy i udział przedstawicieli właścicieli w radzie nadzorczej. Jednak, jak podaje „PB”, poprawa sytuacji operacyjnej pozostaje ograniczona – hotel wciąż nie wrócił na Booking.com, a spłata zobowiązań wobec Radissona (zarządzał obiektem do marca 2024 r.) wymagała drastycznego zwiększenia czasowych obniżek czynszów, co spotkało się z niezadowoleniem części inwestorów. Osiągnięcie założonego budżetu i wzrostu obłożenia do deklarowanych 60 proc. na ten rok są na dziś mało realne.
Lake Hill Karkonosze: kolejna restrukturyzacja i narastające konflikty
W Sosnówce, po fiasku pierwszej próby zawarcia układu, doszło do kolejnej rundy sporów – tym razem dotyczącej zabezpieczeń hipotecznych i nowych pożyczek, których warunki (m.in. oprocentowanie sięgające 19 proc.) oraz przeznaczenie wzbudziły ostry sprzeciw części właścicieli apartamentów. Sąd ustanowił tymczasowego nadzorcę i zabezpieczył majątek trzech kluczowych spółek, blokując szybkie podpisanie jakichkolwiek porozumień. Według relacji „Pulsu Biznesu”, operator w ostatniej chwili wycofał się z części wcześniej zadeklarowanych zabezpieczeń, tłumacząc to rozmowami z potencjalnym nowym funduszem finansującym.
Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że już po złożeniu wniosków o sanację ustanowiono nową hipotekę na rzecz spółki Przystanek Karkonosze (związanej z Kozieją), a właściciele apartamentów informują, że nie zostali o tym uprzedzeni. Część inwestorów wypowiedziała już umowy najmu i przejęła zarządzanie lokalami, a kolejni – zwłaszcza z etapów 2 i 3 – rozważają zmianę operatora.
Komornicy u bram, napięcie rośnie
Brak spłaty czynszów i niejasności wokół nowych zabezpieczeń zaowocowały kolejną serią wypowiedzeń i wejściem komorników do Lake Hill Karkonosze. Operator utrzymuje, że bieżąca działalność hotelu jest niezagrożona, jednak realna skala egzekucji i liczba sporów z inwestorami stale rośnie. Z informacji „PB” wynika, że tylko jeden z głównych dostawców odzyskał już w toku egzekucji 1,5 mln zł.
W odpowiedzi na wypowiedzenia z głównego budynku Lake Hill, operator proponuje podpisywanie nowych umów najmu – z gwarancją spłaty zaległości do końca roku, bez dalszych obniżek czynszów i z możliwością szybkiego rozwiązania umowy w przypadku opóźnień płatności. Pierwsi inwestorzy już zdecydowali się na taki krok, ale większość wciąż pozostaje sceptyczna.
Czyżby teraz przyszłość innych hoteli w rękach rodu Koziejów stała pod znakiem zapytania? Długi z czegoś trzeba spłacać. Pamiętajmy, że w Cieplicach stoi niedofinansowana kura znosząca złote Jajka. Czy już niebawem na sprzedaż?
Skali problemów chyba nikt nie zna. Pełnych długów grupy też nie. Sprytnie zaczyna sie finansowanie hipoteką jednego obiekty na rzecz kolejnego. Wiec spirala długów, hipotek i innych takich może być całkiem pokaźna. Samo to, ze ktoś zaoferował pożyczkę na 19% już pokazuje, ze kończą się możliwości finansowania. To prawie jak branie chwilówek.