Prawdziwa rewolucja technologiczna czeka już za rogiem

W ciągu ostatnich kilku lat branża hotelarska doświadczyła dynamicznego rozwoju technologicznego, co znacząco wpłynęło też na doświadczenia gości. Telewizja, bezprzewodowy dostęp do internetu i szeroko pojęte multimedia stały się nieodłącznym elementem pobytu w hotelach. Czy zmiany, które dokonały się w tych dziedzinach w ostatnich latach, można uznać za rewolucyjne czy też jest to tylko ewolucja?

Telewizja hotelowa – jak było pięć lat temu

W 2018 r. przewaga pokoi hotelowych wyposażonych w telewizory z nowoczesnymi wyświetlaczami LCD nad tradycyjnymi, kineskopowymi, była już zdecydowana, chociaż część z nich to były już kilkuletnie odbiorniki, pozbawione możliwości odbioru kanałów cyfrowych. Oferta telewizyjna opierała się na analogowych kanałach telewizji naziemnej i satelitarnej. Ich źródłem były stacje czołowe DVB-S – PAL lub domorosłe konstrukcje typu „dekoder” i modulator. Wiele hoteli oferowało telewizję cyfrową, ale tylko dostępną z nadajników naziemnych DVB-T.

Zagraniczne kanały telewizyjne, a tym bardziej w jakości cyfrowej, były domeną dużych lub sieciowych hoteli. Chociaż nawet tutaj w większości przypadków oferta sprowadzała się do kilku podstawowych i ogólnodostępnych kanałów informacyjnych. Dodatkowe usługi, jak hotelowe systemy CMS czy dostęp do kilku popularnych serwisów internetowych, takich jak YouTube, można było spotkać tylko w najbardziej prestiżowych hotelach. Może dlatego, że hotelowe telewizory Smart bez dodatkowego oprogramowania, oprócz „smartowej” ceny nie oferowały żadnych funkcjonalności znanych z domowych telewizorów. A systemy CMS, zwłaszcza ich koszt, stanowiły granicę do pokonania jedynie dla nielicznych.

Ciągle bardzo popularna była zasada BYOD (ang. Bring Your Own Device). Pokoje były wyposażane w gniazda umożliwiające kablowe podłączenie urządzeń do telewizora. A bagaże gości wypełnione były mnogością różnego rodzaju przejściówek i adapterów, dzięki którym mogli podłączyć swoje komputery czy tablety do telewizora. Niektóre hotele dopiero nieśmiało wdrażały rozwiązania wytyczające nowe kierunki – BYOC (ang. Bring Your Own Content). Tradycyjne hotelowe systemy Pay TV dogorywały w serwerowniach, bo nikt nie chciał już płacić za oglądanie filmów, nawet tych „bezkostiumowych”, skoro można było do woli naoglądać się ich za darmo w internecie.

Covid wymusza rozwój

Przez następne pięć lat technologie związane z telewizją hotelową przeszły przyspieszoną ewolucję. Pandemia COVID-19 wymusiła błyskawiczny rozwój technologii bezdotykowych. Aby spełnić wymagania sanitarne, hotele wdrażały nowatorskie systemy bezkontaktowego zameldowania, kamery rozpoznające osoby z gorączką lub bez założonej maseczki i wiele, wiele innych. Do nowych warunków życia i wymaganych procedur bardzo szybko została zaadaptowana telewizja. Pojawiło się wiele systemów telewizji odpowiadających narzuconym obostrzeniom.

W tym rozwiązania chmurowe w systemie abonamentowym, które nie obciążały hotelowego budżetu tak jak systemy tradycyjne, oparte na lokalnym serwerze instalowanym w hotelu. Telewizor stał się, oprócz znanej już roli źródła rozrywki w pokoju, swoistym centrum dowodzenia. Hotel przekazywał przez telewizor aktualne informacje o pandemii, zalecenia zdrowotne czy też lokalne wytyczne i regulacje dotyczące bezpieczeństwa. Przez telewizor można było składać zamówienia z menu restauracji lub obsługiwanych przez hotel usług. Zamknięci w pokojach hotelowych goście masowo zaczęli korzystać ze streamingowych serwisów internetowych sVOD. To spowodowało spadek cen systemów opartych na Chromecastach, dzięki którym goście mogli wyświetlać filmy i seriale ze swoi

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.