Małgorzata Chechlińska odpowiada burmistrzowi Zakopanego

Małgorzata Chechlińska zajęła stanowisko w związku z oświadczeniem wystosowanym przez burmistrza miasta Zakopane (pisaliśmy o nim TUTAJ). Poniżej publikujemy pełną treść listu. SZANOWNY PAN LESZEK DORULA BURMISTRZ MIASTA ZAKOPANE Szanowny Panie Burmistrzu, Z olbrzymim smutkiem przeczytałam wystosowane przez Pana oświadczenie, w którym odcina się Pan od jakichkolwiek związków ze mną i stworzonymi przeze mnie firmami. Z jeszcze większym smutkiem odebrałam Pana słowa, które wyraźnie sugerują, że w wyniku działań moich i związanych ze mną osób „ucierpiał wizerunek Zakopanego” oraz że prowadzone przeze mnie działania są nieuczciwe, a opisywana w ostatnich dniach przez Telewizję Polsat sprawa – „bulwersująca”. Pragnę wyrazić ubolewanie z powodu faktu, że tak szybko i tak głęboko uległ Pan manipulacjom medialnym Telewizji Polsat, dając wiarę oszczerczym, nieprawdziwym, ewidentnie jednostronnym doniesieniom, których jedynym celem jest zniszczenie budowanych przeze mnie marek oraz hoteli: Belvedere, Litwor i Czarny Potok. Od 32 lat jestem mieszkanką Zakopanego. Tu jestem zameldowana, tu pracuję i płacę podatki. Wie Pan o tym doskonale, bo od 2002 roku był Pan radnym Zakopanego. Obserwował Pan z bliska wszystkie moje i mojego Zespołu sukcesy i porażki. Odkąd wybudowano w Zakopanem pierwszy hotel Czarny Potok, do chwili obecnej, spółki działające pod marką TRIP dały zatrudnienie 250 osobom w regionie. Oprócz działalności biznesowej, od lat prowadzę też działalność społeczną, czego przejawem była wieloletnia współpraca z Biurem Promocji Zakopanego oraz m.in. współorganizowane przez nas Wierchowe Spotkania Niepełnosprawnych Dzieci z Fundacji Andrzeja Brandstattera „Pro Artis”, Wiosna Jazzowa w Zakopanem, Letnia Szkoła dla Ciekawskich – Żyj z Pasją oraz w ramach działań na rzecz kultury i sztuki wsparcie Teatru Im. Stanisława Witkacego w Zakopanem, Stowarzyszenia Artystycznego Belvedere Art. Project oraz zespołów dziecięcych Turliki oraz Regle z Zakopanego. 27 lat mojego życia zawodowego wiąże się bezpośrednio z działaniem na rzecz rozwoju społecznego, kulturalnego i gospodarczego Zakopanego, i – szerzej – Podhala. I choćby przez ten fakt powinien się Pan czuć choć trochę związany ze mną i z współtworzonymi przeze mnie firmami. Bardzo żałuję, że wydając swoje oświadczenie, nie zapoznał się Pan ze sprawą, nie poprosił o dowody i komentarz lecz łatwo uległ wersji prezentowanej przez Telewizję Polsat, choć to właśnie – jak zostało już ujawnione - podmiot powiązany z Cyfrowym Polsatem S.A. zamierzał kupić Hotel Belvedere i obecnie przeniósł spór z areny sądowej na forum medialne. Szanowny Panie, kwestie dotyczące sporu, jaki toczę z kancelarią prawną, która – jak jasno wynika z przekazów medialnych – reprezentuje rodzinę właściciela Polsatu, rozstrzygną w nadchodzących miesiącach sądy. Nie ja najechałam za pomocą spółki ochroniarskiej na hotel wbrew prawu i nie ja upubliczniam informacje o toczącym się sporze. Staram się przestrzegać dobrych praktyk i zasad uczciwej konkurencji. Swoich praw dowodzę przed sądem. Żałuję, że Pan w tej sprawie nie odniósł się do dokumentów, do historii przedsiębiorcy, że nie skorzystał Pan z tego, co podpowiada w takiej sytuacji prawo, a po prostu uległ wrażeniom zbudowanym na podstawie doniesień medialnych grupy będącej w istocie stroną sporu. Nie musiał Pan bronić mojego dorobku, to oczywiste. Ale oczekując na wyroki sądów, zamiast majestatem swojego urzędu legitymizować kłamliwe doniesienia, mógł Pan odwołać się choćby do ogłoszonej przez Wicepremiera Mateusza Morawieckiego „Konstytucji Biznesu” i Ustawy Prawo przedsiębiorców. Gdyby czytał Pan te dokumenty, wiedziałby Pan, że Art. 2 Ustawy Prawo przedsiębiorców mówi o tym, że podejmowanie, wykonywanie i zakończenie działalności gospodarczej jest wolne dla każdego na równych prawach. Z samego faktu, że ktoś jest właścicielem grupy mediowej nie wynika więc, że przysługują mu specjalne względy, a jego sposób prowadzenia działalności gospodarczej jest bardziej uprawniony niż sposób prowadzenia działalności przez inny podmiot. Wiedziałby Pan, że Art. 18 Ustawy Prawo przedsiębiorców mówi o tym, iż w sprawach, których charakter na to pozwala, organy powinny dążyć do polubownego rozstrzygnięcia kwestii spornych oraz ustalania praw i obowiązków przedsiębiorców w należących do ich właściwości sprawach, w szczególności poprzez 1) podejmowanie czynności skłaniających do zawarcia ugody; 2) podejmowania czynności niezbędnych do przeprowadzenia mediacji. Nie skorzystał Pan ani z pkt. 1, ani z pkt. 2. Wiem, że łatwiej ferować wyroki niż dążyć do zrozumienia i porozumienia. Wiedziałby Pan także, że Konstytucja Biznesu przewiduje zasadę domniemania uczciwości przedsiębiorcy: „Organ kieruje się w swoich działaniach zasadą zaufania, zakładając, że przedsiębiorca działa uczciwie, zgodnie z prawem oraz poszanowaniem dobrych obyczajów”. I dalej: „Zasada ta oznacza, że organ administracji nie powinien z góry zakładać istnienia okoliczności, które mogą powodować negatywne dla przedsiębiorcy skutki ani wymagać dowodzenia przez przedsiębiorców swej uczciwości”. Zamierzona na mnie nagonka prasowa spowodowała, że zakwalifikował Pan mnie bez żadnej podstawy prawnej, do osób nieuczciwych, psujących wizerunek miasta i jego mieszkańców. Panie Burmistrzu, jako przedsiębiorca, uczciwie działający od 27 lat na terenie Zakopanego, a obecnie broniący polskiego, zakopiańskiego hotelu przed wrogim przejęciem, czuję się przez Pana porzucona. Pokazuje Pan, że takiej Pana postawy z Pana strony może spodziewać się każdy zakopiański przedsiębiorca, który ze względu na podejmowane ryzyko, przechodzić będzie trudniejszy biznesowo okres z powodu sporu toczonego z innym przedsiębiorcą. Małgorzata Chechlińska


Jedna odpowiedź do “Małgorzata Chechlińska odpowiada burmistrzowi Zakopanego”

  1. znowu pisze:

    Dajcie już spokój z Panią Chechlińską i tymi przepychankami wokół jej hoteli – to poziom tabloidu, nie fakt pisze o takich rewelacjach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *