W Międzyzdrojach rozpoczął działalność w sezonie letnim aparthotel Bel Mare Resort ze 197 apartamentami sprzedawanymi w systemie condo, restauracją, częścią konferencyjną na 300 osób, garażem na 200 aut i zewnętrznym parkiem wodnym. To pierwsza część inwestycji w Nowe Centrum Międzyzdrojów z kilkoma budynkami apartamentowymi i ratuszem.
Bel Mare dysponuje czterema rodzajami apartamentów: Double o powierzchni 26 m kw., Suite – 41 m kw, Suite Lux – 52 m kw. i 3Apart – 98 m kw. Wszystkie dysponują balkonem lub tarasem i aneksem kuchennym. Apartamenty sprzedawane są po 8,5 i 9,5 tys. zł za m kw., do czego trzeba doliczyć koszt wykończenia: 700 lub 1,4 zł za metr w zależności od wybranego pakietu urządzenia apartamentu. Mieszkania można wynajmować we własnym zakresie albo przekazać do zarządzania spółce Royal Apartments Prestige, należącej do inwestora kompleksu - warszawskiej firmy deweloperskiej Prestige (która jest też m.in. inwestorem 240-pokojowego hotelu pod marką Focus w Warszawie przy ul. Woronicza). Dyrektorem kompleksu jest Agnieszka Jakubik, która wcześniej zarządzała m.in. hotelami Król Kazimierz w Kazimierzu Dolnym i St. Bruno w Giżycku.
Budynek Bel Mare składa się z trzech części w kształcie litery U, pośrodku których znajduje się dziedziniec o powierzchni 4 tys. m kw. z częścią rekreacyjną obejmującą m.in. wodny park zabaw dla dzieci z płytkim basenem z fontannami, zjeżdżalniami, dyszami, grzybkami i kurtynami. W budynku frontowym ulokowano funkcje hotelowe z przeszklonym lobby i recepcją, restauracją, strefą konferencyjną, salą zabaw oraz pokojami, a w dwóch skrzydłach znajdują się większe apartamenty. W drugim etapie inwestycji, którego budowa już się rozpoczęła powstać ma Bel Mare by Prestige ze 112 apartamentami i basenem. Bel Mare jest częścią inwestycji Nowego Centrum Międzyzdrojów powstającej na 7-hektarowej działce. W jej ramach władze miasta zaplanowały budowę nowego ratusza i placu miejskiego, a żeby je sfinansować sprzedały otaczające je tereny pod zabudowę hotelową i apartamentową firmie Prestige.
Komentarze