Hotel Arłamów wypracował w ub.r. 11,8 mln zł zysku netto i jest to najlepszy wynik w historii obiektu otwartego pod koniec 2013 r. Przychody wyniosły 71,5 mln zł i były wyższe o 13,6 mln zł niż w 2020 r. – wynika ze sprawozdania finansowego spółki. W tym roku przychody planowane są poziomie 90 mln zł.
Choć prognozy hotelu na 2021 r. były znacznie ostrożniejsze i zakładały przychody na poziomie 54 mln zł i 5,2 mln zł straty (w 2020 r. wyniosła 3,4 mln), to szybciej odradzający się ruch turystyczny, powrót dużych imprez MICE i optymalizacja kosztów pozwoliły obiektowi zrealizować najwyższy zysk w historii. W najlepszym dotychczas 2019 r. wyniósł 6 mln.
Całoroczne obłożenie obiektu nie było spektakularnie wysokie – wyniosło 64,1 proc. (57,3 proc. w 2020 r., 73,3 proc. w 2019 r.) z powodu obostrzeń pandemicznych. Za to rekordowe były: średnia cena – 521 zł (w 2019 r. niecałe 455 zł), przychód z dostępnego pokoju RevPAR – 365 zł (o 40 zł wyższy niż przed pandemią), a przede wszystkim Total RevPOR, czyli całkowity przychód z wynajętego pokoju. Wyniósł on 1386 zł, gdy dwa lata wcześniej 1113 zł. „Bardzo dobrze zakończyły się miesiące czerwiec – sierpień głównie ze względu na chęć pozostania w kraju spowodowaną obawą klientów przed wyjazdami zagranicznymi oraz możliwością realizacji bonów turystycznych.
Duża sprzedaż usług dodatkowych w miesiącach wakacyjnych sprawiły, że hotel zrealizował rekordowe budżety. Jesień 2021 to czas, w którym w pełni odrodził się segment MICE” – informuje spółka Hotel Arłamów w swoim sprawozdaniu. W związku z tym budżet na 2022 r. został zaplanowany bardzo optymistycznie. „Pierwsze dwa miesiące działalności potwierdziły prognozy hotelu i założenia budżetowe zostały zrealizowane.
Ilość zapytań biznesowych pokazywała duże zainteresowanie biznesu nadchodzącymi miesiącami wiosennymi”. Sytuacja zmieniła się diametralnie 24 lutego, a należy pamiętać, że Arłamów zlokalizowany jest tuż przy granicy z Ukrainą. „Wybuch wojny w Ukrainie spowodował panikę zarówno wśród indywidualnych gości hotelu, jak również korporacji, które rozpoczęły falę anulacji potwierdzonych wcześniej rezerwacji” – napisano w sprawozdaniu powstałym w pierwszej połowie marca. „Należy podkreślić, że obecnie hotel posiada bardzo duże obłożenie, ale zakupy pokoi dokonywane są z jedno- lub dwudniowym wyprzedzeniem. Zmieniła się specyfika gościa.
Klienci nocują w hotelu 1-2 doby oraz nie korzystają z żadnych atrakcji obiektu, a jedynie z noclegu i śniadania. W obliczu obecnej sytuacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co nastąpi w kolejnych miesiącach, ale jesteśmy gotowi na realizację budżetów po unormowaniu się sytuacji militarnej za granicą”. Arłamów dysponuje 254 pokojami, centrum SPA & wellness o powierzchni 4,5 tys. m kw. i 1,5 tys. m kw. powierzchni konferencyjnej. Na 230 ha oferuje też m.in. pełnowymiarowy stadion piłkarski z podgrzewaną murawą, halę sportową, stadninę, strzelnicę, korty, pole golfowe, park linowy, stoki narciarskie, dysponuje nawet własną elektrociepłownią i lotniskiem. 100-procentowym właścicielem hotelu jest Antoni Kubicki, a prezesem zarządu Michał Kozak.
Choć prognozy hotelu na 2021 r. były znacznie ostrożniejsze i zakładały przychody na poziomie 54 mln zł i 5,2 mln zł straty (w 2020 r. wyniosła 3,4 mln), to szybciej odradzający się ruch turystyczny, powrót dużych imprez MICE i optymalizacja kosztów pozwoliły obiektowi zrealizować najwyższy zysk w historii. W najlepszym dotychczas 2019 r. wyniósł 6 mln.
Całoroczne obłożenie obiektu nie było spektakularnie wysokie – wyniosło 64,1 proc. (57,3 proc. w 2020 r., 73,3 proc. w 2019 r.) z powodu obostrzeń pandemicznych. Za to rekordowe były: średnia cena – 521 zł (w 2019 r. niecałe 455 zł), przychód z dostępnego pokoju RevPAR – 365 zł (o 40 zł wyższy niż przed pandemią), a przede wszystkim Total RevPOR, czyli całkowity przychód z wynajętego pokoju. Wyniósł on 1386 zł, gdy dwa lata wcześniej 1113 zł. „Bardzo dobrze zakończyły się miesiące czerwiec – sierpień głównie ze względu na chęć pozostania w kraju spowodowaną obawą klientów przed wyjazdami zagranicznymi oraz możliwością realizacji bonów turystycznych.
Duża sprzedaż usług dodatkowych w miesiącach wakacyjnych sprawiły, że hotel zrealizował rekordowe budżety. Jesień 2021 to czas, w którym w pełni odrodził się segment MICE” – informuje spółka Hotel Arłamów w swoim sprawozdaniu. W związku z tym budżet na 2022 r. został zaplanowany bardzo optymistycznie. „Pierwsze dwa miesiące działalności potwierdziły prognozy hotelu i założenia budżetowe zostały zrealizowane.
Ilość zapytań biznesowych pokazywała duże zainteresowanie biznesu nadchodzącymi miesiącami wiosennymi”. Sytuacja zmieniła się diametralnie 24 lutego, a należy pamiętać, że Arłamów zlokalizowany jest tuż przy granicy z Ukrainą. „Wybuch wojny w Ukrainie spowodował panikę zarówno wśród indywidualnych gości hotelu, jak również korporacji, które rozpoczęły falę anulacji potwierdzonych wcześniej rezerwacji” – napisano w sprawozdaniu powstałym w pierwszej połowie marca. „Należy podkreślić, że obecnie hotel posiada bardzo duże obłożenie, ale zakupy pokoi dokonywane są z jedno- lub dwudniowym wyprzedzeniem. Zmieniła się specyfika gościa.
Klienci nocują w hotelu 1-2 doby oraz nie korzystają z żadnych atrakcji obiektu, a jedynie z noclegu i śniadania. W obliczu obecnej sytuacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co nastąpi w kolejnych miesiącach, ale jesteśmy gotowi na realizację budżetów po unormowaniu się sytuacji militarnej za granicą”. Arłamów dysponuje 254 pokojami, centrum SPA & wellness o powierzchni 4,5 tys. m kw. i 1,5 tys. m kw. powierzchni konferencyjnej. Na 230 ha oferuje też m.in. pełnowymiarowy stadion piłkarski z podgrzewaną murawą, halę sportową, stadninę, strzelnicę, korty, pole golfowe, park linowy, stoki narciarskie, dysponuje nawet własną elektrociepłownią i lotniskiem. 100-procentowym właścicielem hotelu jest Antoni Kubicki, a prezesem zarządu Michał Kozak.
Komentarze