Firmy organizujące pobyty turystów alarmują, że hotele zawyżają ceny grupom z zagranicy nawet o 30 proc. Hotelarze zaprzeczają. Przekonują, że informacje o pochodzeniu gości są im potrzebne, by mogli lepiej przygotować się na ich przyjęcie. Również pracownicy krakowskiego biura Promenada potwierdzają, że wielkie zainteresowanie turystów z całego świata przekłada się na śrubowanie cen dla zagranicznych grup. Zdziwienia tego typu działaniami nie kryje Gerard Bottos, sales manager biura turystycznego Contact Polska. - Dla dobrego wizerunku branży hotelarskiej takie praktyki nie powinny mieć miejsca. Przecież to żadna różnica, czy w hotelu X nocuj ą grupy z Polski, Francji czy Holandii. Negocjowanie cen przez pryzmat narodowości klientów to jakieś nieporozumienie - mówi.
Źródło: GAZETA WYBORCZA - KRAKÓW(2007-02-05) str.: 4
Dodaj komentarz