Ta dyskusja rozgrzała salę. Panel moderowany przez Marlenę Kosiurę (ekspertkę rynku condo i nieruchomości wakacyjnych) skoncentrował się na tym, jakie regulacje dotyczące krótkoterminowego najmu mogą wejść w życie w Polsce i regionie CEE oraz jak wpłyną na rynek.

W rozmowie udział wzięli Dominik Borek (Ministerstwo Sportu i Turystyki), Elżbieta Lendo (LHG/Polskie Hotele Niezależne) i Krystyna Wróblewska (VacationClub.pl) i zdalnie Ireneusz Węgłowski (IGHP).
Paneliści oceniali, które rozwiązania są najbardziej potrzebne, czy nowe przepisy mogą wyrównać szanse hoteli i apartamentów oraz czy regulacje będą sprzyjać rozwojowi tradycyjnej branży hotelowej.
W centrum rozmowy znalazły się kwestie równości zasad gry, skuteczności egzekucji oraz potencjalnego wpływu nowych przepisów na dostępność i rentowność obiektów hotelowych. Uczestnicy zgodzili się, że dobrze zaprojektowane regulacje mogą ograniczyć szarą strefę i poprawić transparentność rynku,
Na początek Dominik Borek z Ministerstwa Sportu i Turystyki przedstawił założenia projektu mającego uregulować najem krótkoterminowy. Dokument właśnie ruszył na ścieżce legislacyjnej. Przypomniał, że Polska jest zobowiązana do wdrożenia odpowiedniej dyrektywy unijnej.
Przez ostatnie dwa tygodnie resorty nadsyłały swoje uwagi, a już jutro ma zostać podjęta decyzja, w jakim kształcie projekt trafi do dalszego procedowania.
Dyrektor Departamentu w MSiT opisał najważniejsze kwestie, które – jego zdaniem – pozostaną w projekcie, nawet jeśli nastąpią w nim zmiany.
Jako pierwszy konkret wymienił konieczność posiadania numeru identyfikacyjnego przez obiekty. Bez tego numeru oferta wynajmu nie będzie miała prawa znaleźć się na portalu rezerwacyjnym.
Kolejną kwestią uwzględnioną w projekcie jest domniemanie, że najem krótkoterminowy dotyczy wynajmu na okres poniżej 30 dni dla jednego gościa.
Przedsiębiorcą turystycznym nie musi być podmiot prowadzący działalność gospodarczą. Co to oznacza? Jeśli ktoś, prowadząc najem krótkoterminowy, pobiera opłaty, ale nie uzyskuje odpowiednio wysokiego dochodu, nie musi prowadzić działalności gospodarczej – wynika to z przepisów ogólnych (miesięczny przychód powyżej 75% płacy minimalnej). W takim przypadku podmiot, choć nieposiadający wpisu, będzie de facto traktowany jako przedsiębiorca turystyczny, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Platformy rezerwacyjne będą musiały raz w miesiącu przesyłać informacje na temat takich ofert: ile czasu i ilu klientów wynajmowało obiekt oraz jaki przychód uzyskał wynajmujący.
Za złamanie prawa, np. brak rejestracji, będą groziły wysokie kary pieniężne.
Kwestia wspólnot mieszkaniowych nie została uwzględniona w projekcie, ponieważ pojawiły się wątpliwości konstytucyjne, chociaż podobnie rozwiązanie występuje w przypadku zgody na sprzedaż alkoholu w budynku. MSiT przyjęło te uwagi, planując jednocześnie doposażyć w uprawnienia samorządy.
Liczba dni wynajmu była omawiana z przedstawicielami samorządów, jednak – jak podkreślił mecenas Borek – w polskich realiach weryfikacja okresu najmu byłaby bardzo trudna. Nie zamyka to jednak możliwości wprowadzenia takich rozwiązań w przyszłości.
Jeśli chodzi o kwestię ograniczania stref wynajmu w miastach, temat ten będzie nadal dyskutowany. Zdaniem ministerstwa takie narzędzia są potrzebne samorządom, ale trudno je planować na poziomie centralnym.
Stanowisko branży hotelarskiej przedstawiła Elżbieta Lendo. Jej zdaniem ważne jest, że powstaje taki dokument, ponieważ dyskusja na ten temat trwała bardzo długo. Choć nie rozwiązuje on wszystkich problemów, to pozwala wyrównać konkurencję między hotelami a ofertami krótkoterminowego najmu.
Ważna jest, jak podkreśliła, konieczność rejestracji, która ograniczy szarą strefę i wprowadzi większy porządek na rynku. Brak narzędzi dla wspólnot czy miast do ewentualnego ograniczania tego najmu, uniemożliwia rozwiązywanie problemów społecznych
Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP, zaznaczył, że obecnie oferujący najem krótkoterminowy mają przewagę, ponieważ usługi hotelarskie są ściśle regulowane. IGHP opowiada się za obowiązkiem rejestracji obiektów i traktowaniem oferujących najem jako przedsiębiorców turystycznych.
Zdaniem prezesa Węgłowskiego w każdym obiekcie powinien obowiązywać podstawowy standard bezpieczeństwa – regulamin w języku polskim i angielskim, plan ewakuacji oraz apteczka, podobnie jak w hotelach.
Krystyna Wróblewska z VacationClub.pl przedstawiła perspektywę operatorów. Jej zdaniem nowe regulacje nie wpływają na podmioty prowadzące działalność w sposób legalny, ponieważ i tak się rejestrowały, natomiast mogą ograniczyć szarą strefę. Nie poprawią natomiast transparentność rynku, który wypycha mieszkańców z centrów miast, rosną ceny mieszkań, właściciele decydują się na wynajem krótkoterminowy lub podwyższają czynsze najmu długoterminowego.
W odpowiedzi na pytanie moderatorki o różnice w relacjach z mieszkańcami pomiędzy dużymi miastami a kurortami turystycznymi właścicielka VacationClub podkreśliła natomiast, że nie należy tego rozdzielać, ponieważ współistnienie z lokalnymi społecznościami jest równie ważne w każdym miejscu, a odpowiedzialne regulacje i biznes w dobie ESG powinny uwzględniać interesy wszystkich interesariuszy. My prowadzimy taki dialog z mieszkańcami i dbamy żeby był przestrzegany porządek domowy
Na koniec dyrektor Dominik Borek zapowiedział, że Ministerstwo chciałoby zakończyć proces legislacyjny w pierwszym kwartale przyszłego roku, tak aby przepisy były gotowe około dwa miesiące przed obowiązkiem wdrożenia dyrektywy unijnej (26 maja) i aby branża miała czas na przygotowanie się.











Dodaj komentarz