Trwa 6. Międzynarodowa Konferencja Hotel Trends w Warszawie

Jak utrzymać deklarowaną jakość hotelu przy trudnym rynku pracy, to temat panelu dyskusyjnego dyrektorów generalnych hoteli, który podczas 6. Międzynarodowej Konferencji Hotel Trends Poland & CEE prowadzi Rafał Szubstarski, redaktor naczelny czasopisma Hotelarz.

Rafał Szubstarski zauważył, że obecnie największym problemem branży hotelarskiej jest absolutny brak pracowników, gdy na generalny spadek bezrobocia nałożył się jeszcze boom inwestycyjny w hotelarstwie. W efekcie nie ma kto sprzątać pokoi, obsługiwać na recepcji, przygotowywać śniadań itp. Jednak gości to nie interesuje, płacą za jakość i „gwiazdki”, więc tej deklarowanej przez hotel jakości wymagają. Jak zaspokoić ich wymagania w sytuacji, gdy np. z dnia na dzień nie przyjdzie kilku pracowników, bo im się znudziła ta praca? Jak z problemem braku pracowników i ciągłej rotacji radzą sobie dyrektorzy najlepszych hoteli? Pytania te rozpoczęły dyskusję, w której udział biorą: Adriana Biernatowicz-Jadczak, dyrektor generalny Renaissance Warszawa, Wojciech Budzowski, dyrektor generalny Nosalowy Dwór Resort & SPA w Zakopanem, Anna Gasińska, dyrektor generalna hoteli Kossak i Senacki w Krakowie, Aneta Lewandowska, dyrektor generalny Sofitel Warszawa Victoria, Anna Olszyńska, dyrektor generalna hotelu Vienna House Andel’s Lodz oraz dyrektor regionalna Vienna House na Polskę Północną, a także Adam Pruszkowski, dyrektor Hilton Świnoujście Resort & Spa i dyrektor regionalny Zdrojowa Hotels.
- Musimy zawsze zapewnić gościowi tą samą wysoką jakość, dlatego klucz do sukcesu leży w dobrej rekrutacji. Tylko ci odnoszą sukces, którzy do hotelarstwa podchodzą z pasją, dlatego bardzo ważne, aby namawiać ludzi, aby inwestowali w swój rozwój i edukację - mówi Adriana Biernatowicz-Jadczak.

- Wszyscy borykamy się z rynkiem pracownika i walka o dobrego pracownika jest duża tłumaczy Anna Olszyńska. - Powstają hotele, ale to nie one są zagrożeniem dla hotelarzy, ale centra usług wspólnych, których jest coraz więcej i coraz więcej miejsc pracy oferują - Hotelarstwo to pasja, którą trzeba mieć w sobie. Musimy być przygotowani, elastyczni niezależnie od tego jaki mamy dzień, i zadbać o gościa jak najlepiej. Gość jest coraz bardziej wymagający.

-Rynek lokalny, jakim jest Zakopane, jest zupełnie inny. Musieliśmy trochę przewartościować pewne obszary w departamencie housekeepingu i obsługi bankietowej, dlatego przyjęliśmy model polegający na outsorcingu usług - tłumaczy Wojciech Burzyński. - Oczywiście inwestujemy w swoich pracowników od szczebla najniższego po najwyższy.

- Specyficzny jest rynek pracy w Świnoujściu, bo tu można mieszkać w Polsce, a pracować w Niemczech - zawraca uwagę Adam Pruszkowski. - Musieliśmy zapewnić pracownikom mieszkania, ale też jasno określamy ścieżkę kariery wewnętrznej i staramy się wspierać w rozwoju swoich pracowników.

- Dla pracownika liczy się marka - podkreśla Anna Olszyńska. - Ludzie zwracają uwagę na to, dla kogo będą pracować i z kim. Jednak pracownicy odchodzą najczęściej od managerów, a nie od instytucji i na to trzeba zwrócić uwagę. Możemy płacić lepiej niż nasza konkurencja, ale za chwilę może pojawić się nowy obiekt, który by chciał odkupić od nas pracowników, chociaż to nie jest tak, że konkurencja płaci lepiej, bo tu jest wszędzie podobnie. Pamiętajmy, że hotel to także pracownicy. Możemy wykorzystywać nowe technologie, aby zastąpić pracowników na różnych etapach działalności hotelu, ale nie zastąpimy nimi służb pokoi czy obsługi bankietów. Lojalnych pracowników nie zdobywa się poprzez ciągłe podwyżki, ale przede wszystkim przez dobre systemy motywacyjne.

 


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

2 komentarze do “Trwa 6. Międzynarodowa Konferencja Hotel Trends w Warszawie

  1. Problem leży w niskich wynagrodzeniach. Oczywiście programy motywacyjne, szkolenia, dobra atmosfera itd. są bardzo istotne, ale głównym celem pracy jest zarabianie pieniędzy i na koniec dnia każdy sprawdza ile ma w portfelu.
    2000-2600 za pracę 7 dni w tygodniu / 24h, plus święta wygląd słabo. Więcej można zarobić w Lidlu oraz Biedronce bez znajomości języka angielskiego.
    Fakty są takie, że zawód hotelarza się zdewaluował i praca nawet w prestiżowych hotelach nie jest już atrakcyjna.
    Podsumowując widać, że w branży brak jest refleksji. Może lepiej zainwestować w technologię, roboty, check-in kioski i inne appki? 🙂

    Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu pasjonatów.
    Hotelarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *