Białystok Inwestycje nie do końca policzone

W Śniadaniu „Hotelarza” poświęconemu białostockiemu rynkowi hotelarskiemu w pierwszym i jedynym na Podlasiu 5-gwiazdkowym hotelu Royal udział wzięli: Marek Piotrowski, prezes spółki CityInter, współwłaściciel hotelu Royal, Władysław Grochowski, właściciel Grupy Arche i powstającego hotelu Garnizon, Anna Narel, dyrektor hoteli Traugutta3 / Podlasie, Weronika Strzałkowska-Molska, prezes Hotel Business Group, hotel Branicki, Monika Wiensko, dyrektor hotelu Branicki, Izabela Gogol, dyrektor hotelu ibis Styles, Jolanta Kuprianowicz, dyrektor hotelu Best Western Cristal, Paweł Snarski, prezes Casablanca Catering, hotel Esperanto, Justyna Łoś, dyrektor hotelu Esperanto, Sebastian Pruchniak, dyrektor hotelu Royal. Debatę pr owadzili: Rafał Szubstarski z „Hotelarza”, Krzysztof Gonciarek z wydawnictwa PWS Promedia i Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Wszystkie nasze Śniadania „Hotelarza”, a to już dziewiąte, zaczynamy od tego samego pytania: czy rynek hotelarski w danym mieście, regionie jest dobry czy kiepski, patrząc od strony hotelarza i wyników, jakie można tu osiągać? Ale za każdym razem za tym pytaniem kryje się trochę inna treść. W Białymstoku otwierają się cały czas nowe hotele, co najmniej jeden, dwa rocznie, powstają duże nowe hotele, a z drugiej strony nie ma tu jakieś wielkiego biznesu czy przemysłu. Stąd pytanie: z czego i z kogo żyją białostockie hotele? Marek Piotrowski, Royal Hotel & SPA: Ja wywodzę się z branży medycznej, tutaj jestem właścicielem razem z Cezarym Kuleszą, prezesem Jagiellonii Białystok. Planując ten hotel, nie patrzyliśmy na niego bardzo mocno biznesowo. Wiemy, że pieniądze, które zainwestowaliśmy w ten hotel są za duże, żeby się mogły zwrócić w rozsądnej perspektywie. Ale zrobiliśmy ten hotel, żeby był, żeby, jak mówimy żartem, mieć gdzie pójść na kawę. Czyli dyrektor Royalu jest w tej szczęśliwej sytuacji, że nie musi dostarczać zysków? Marek Piotrowski: Już musi, już od tego roku musi. Ale tu są 42 pokoje, to jest za mało bez dwóch zdań, jak na skalę tej inwestycji. Nas bardzo mocno trzyma browar, mamy kasyno, mamy Spa Dr Irena Eris. Ale browar ciągnie wyniki, a to dlatego, że jest w ścisłym centrum. W każdym innym miejscu, kilkaset metrów w jedną stronę czy w drugą, i już byłaby to inwestycja bez sensu. Hotel jest typowo butikowy, położenie jest najlepsze w mieście, więc tu klient zapłaci więcej, bo chce być na rynku. Ale Białystok to jest specyficzne miasto, ktoś mi kiedyś powiedział, że jak zrobisz biznes w Białymstoku, to w całej Polsce dasz sobie radę. Hotelarstwo, gastronomia, to, co zda egzamin w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu – w Białymstoku wcale nie musi zdać i odwrotnie. Czy jesteśmy zadowoleni? My ogólnie z tego biznesu jesteśmy zadowoleni, ale to nie jest dla nas taki biznes, żeby z tego brać pieniądze. Co dalej? Chcemy inwestować w hotele pieniądze, które zarabiamy w naszej spółce medycznej, która ma fabryki leków na Białorusi i której wspólnikiem jest Białorusin. W Białymstoku budujemy hotel 100-pokojowy, mamy działki w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu i tam podchodzimy już do tego biznesowo, żeby zarabiać pieniądze. Nie musimy brać kredytów na te inwestycje, bo jesteśmy firmą samofinansującą się, nas po prostu na to stać. Chociaż już nie z takim rozmachem jak w Royalu, to mają być 4 gwiazdki, mądre 4 gwiazdki, sieciowe. Najnowszym hotelem otwartym w Białymstoku jest Traugutta3. To kolejny hotel firmy, która już od kilkunastu lat prowadzi 2-gwiazdkowy hotel Podlasie. Zdecydowali się państwo na otwarcie hotelu 4-gwiazdkowego, ale też niewielkiego jak Royal, bo 25-pokojowego. Traktują państwo ten hotel biznesowo, oczekując zwrotu w dającej się określić przyszłości, czy raczej jako dodatek do swoich innych działalności? Anna Narel, Traugutta3: Od 15 lat jesteśmy właścicielem hotelu Podlasie, od 10 lat mamy część gastronomiczną Lipcowy Ogród, która generuje 70 proc. przychodów całego obiektu. I tak jak pan Marek powiedział, pewnie wiele tych inwestycji hotelarskich na Podlasiu jest tak naprawdę nie do końca policzonych. My jesteśmy firmą rodzinną, która sama zarządza swoimi obiektami i taką naturalną koleją rzeczy był rozwój części hotelowej. Nasza firma zajmuje się importem mebli oraz działalnością w branży hotelarsko-gastronomicznej. Nasz 2-gwiazdkowy hotel w pewnym momencie wymagał, a konkretnie goście wymagali, wyższego standardu. Pojawiło się więc pytanie, czy da się to zrobić, bo pokoje tam są stosunkowo niewielkie, obiekt ma już swoje lata. Uznaliśmy, że prościej będzie wybudować obiekt w nowej lokalizacji. Założenie było takie, że na pewno ma być to obiekt 4-gwiazdkowy z częścią historyczną, co wynika z zamiłowań rodzinnych. Zaczęliśmy myśleć o tej inwestycji w 2012 r., dzisiaj mamy 2019 r., jesteśmy na rynku od początku grudnia. Wiele tych obiektów, które powstają dzisiaj, powstaje z planów, założeń, przemyśleń, które były dużo wcześniej. Oczywiście, każdy biznes, który się robi, powinien zarabiać. Trudno oceniać na podstawie pierwszych miesięcy, ale wygląda to dobrze. Hotel ma dużą jak na taki obiekt część gastronomiczną, bo 300 m kw., więc wykorzystujemy tu też nasze doświadczenia gastronomiczne. Ale ma pani jakąś skalę porównawczą, prowadząc hotel Podlasie, duży jak na Białystok, bo 84-pokojowy? Anna Narel: Hotel Podlasie ma zupełnie inny przekrój gości, są tu 84 pokoje, które trzeba sprzedać każdego dnia, i to się udaje, ale w ostatnich latach jest coraz trudniej. Tutaj mówimy o zupełnie innym rynku, formach sprzedaży, standardzie oferowanym gościom. Hotel Best Western Cristal jest jednym z hoteli działających w Białymstoku najdłużej, bo od początku tego wieku. I jest całkiem duży, bo 88-pokojowy. Z tej perspektywy można ocenić ten rynek przez pryzmat danych historycznych. I jak wygląda ten rynek z perspektywy takiego hotelu? Jolanta Kuprianowicz, Best Western Hotel Cristal: Dobrze. Właściciele hotelu Cristal podchodzą do tematu tak samo jak wcześniej wypowiadający się poprzednicy. Cristal jest obiektem z ponad 65-letnią tradycją hotelarską, to hotel 4-gwiazdkowy w samym centrum miasta przy reprezentacyjnej ul. Lipowej. Nie ukrywam, że jest to dla nas dużym atutem, bardzo wysoko ocenianym przez gości. Właściciele obiektu postawili na ludzi, zbudowali stabilny zespół pracowników, a to trudne zadanie w dzisiejszych czasach. Nam to się udało, tworzymy zgrany zespół profesjonalistów z wieloletnim doświadczeniem, którzy pracę traktują jak pasję, a współpracowników jak rodzinę. Nie możemy zapominać o stronie biznesowej, celach i zadaniach hotelu. Po to jesteśmy na rynku i też działamy, aby wypracowywać dochód i zysk, które pozwalają nam m.in. realizować inwestycje dla podwyższenia standardu naszych usług. Zakończyliśmy już remont 88 pokoi. Był to wysoki koszt, gdyż każdy pokój został zmodernizowany od podstaw. Te zmiany zauważyli nasi goście, którzy otrzymują wysoką jakość i komfort i potwierdzają to w ankietach, w ocenie na portalach rezerwacyjnych. Coraz więcej osób korzysta z bazy noclegowej, wymagania klientów rosną w związku z ogromną konkurencją na rynku i dostępnością wielu ofert. Coraz więcej ludzi podróżuje i korzysta z hoteli, co widać na przykładzie naszego obiektu. W poprzednich pięciu-sześciu latach w okresie wakacyjnym hotel odnotowywał niskie obłożenie, obecnie widzimy znaczący wzrost w tym okresie. Mamy wielu gości z Polski i zagranicy. W naszym obiekcie przeważają goście biznesowi, czyli pobyty są krótkie, jedno-, dwudniowe. Bycie w międzynarodowej sieci jest dla nas też ogromną korzyścią. Obecnie w Polsce sieć Best Western posiada 21 hoteli i będą otwierane kolejne. Przynależność do sieci, jak wynika z naszych analiz, przynosi nam efekt w postaci wyższego obłożenia. A porównując wyniki Żubrówki i Cristalu, który hotel na końcu przynosi większe zyski – w Puszczy Białowieskiej czy w centrum Białegostoku? Jolanta Kuprianowicz: Hotel Żubrówka to jest zupełnie inny hotel i wybierają go inni goście. Położony jest w przepięknym miejscu, tam gość może odpocząć, zrelaksować się. Hotel 4-gwiazdkowy oferuje wysoki poziom bazy noclegowej oraz rekreacji, z kompleksem basenowym wewnątrz i na zewnątrz, z różnymi atrakcjami dla dorosłych i dla dzieci, z gabinetami SPA, kortami tenisowymi i minigolfem. Natomiast Cristal, jak wspominałam, jest obiektem typowo biznesowym. To hotel oferujący usługi dla gościa, który po spotkaniach biznesowych otrzymuje wysoką jakość w pokoju, jak również w hotelowej restauracji. Nasze śniadania zostały ocenione przez gości jako najlepsze śniadania w Polsce wśród hoteli Best Western. To, co również się zmieniło, to fakt, że coraz więcej mieszkańców Białegostoku korzysta z naszej restauracji. Widzimy to po przychodach naszej gastronomii, które z każdym rokiem coraz szybciej rosną. Drugim hotelem pod międzynarodową marką w Białymstoku jest ibis Styles, otwarty stosunkowo niedawno, bo dwa lata temu. I jest hotelem największym w mieście, poza Gołębiewskim, bo aż 125-pokojowym. Jak ten rynek wygląda z państwa perspektywy? Izabela Gogol, ibis Styles: My mamy pomoc w postaci sieci – program lojalnościowy Accoru przyciąga część gości i jest nam dzi [...]

Udostępniono 30% tekstu, dostęp do pełnej treści artykułu tylko dla prenumeratorów.

Strefa prenumeratora

Wszyscy prenumeratorzy miesięcznika w ramach prenumeraty otrzymują login i hasło umożliwiające korzystanie z pełnych zasobów portalu (w tym archiwum).

Wybierz prenumeratę papierową, albo elektroniczną. Czytaj tak jak Ci wygodnie.

Prenumerata HOTELARZA to:
  • Pewność, że otrzymasz wszystkie wydania miesięcznika prosto na biurko, bądź swoją pocztę e-mail
  • Dostęp do pełnych zasobów portalu www.e-hotelarz.pl
  • (w tym archiwum wydań od 2005 roku, dostępne wyłącznie dla prenumeratorów)
  • Specjalne zniżki na szkolenia Akademii Hotelarza i konferencje organizowane przez „Hotelarza”
  • Wszystkie dodatkowe raporty tylko dla prenumeratorów
Prenumeratę możesz zamówić:
  • Telefonicznie w naszym Biurze Obsługi Klienta pod nr 22 333 88 26
  • Korzystając z formularza zamówienia prenumeraty zamieszczonego TUTAJ
Jeśli jesteś prenumeratorem a nie znasz swoich danych dostępu do artykułów Hotelarza, skontaktuj się z nami, bok@pws-promedia.pl



Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *