Wzbudzająca olbrzymie emocje budowa największego hotelu nad Bałtykiem, 1200 pokojowego hotelu Gołębiewski wyraźnie wyhamowała. Choć optymistyczne scenariusze zakładały otwarcie całego obiektu nawet w tym roku, to jak ustalił portal "Business Insider" do generalnego otwarcia jeszcze daleka droga. Niewykluczone jednak, że z części pokoi goście będą mogli skorzystać jeszcze w te wakacje.

Przypomnijmy że najnowszy hotel Tadeusza Gołębiewskiego powstaje na 30-hektarowym terenie po byłej jednostce wojskowej w Pobierowie między Świnoujściem a Kołobrzegiem, którą biznesmen kupił za 50,5 mln zł.
Pierwsze przeszkody inwestycja napotkała w 2020 roku, kiedy Gołębiewski deklarował, że środki z kredytów inwestycyjnych musi przeznaczać na ratowanie pozostałych hoteli dotkniętych skutkami pandemii.
Prace wówczas zamarły i choć w ostatnim roku znów przyspieszyły, to zdaniem reporterów "Business Insidera", na budowie nie ma zbyt wielu ekip, a do wykonania zostało jeszcze bardzo dużo. Około połowa obiektu ciągle nie jest pokryta elewacją. Zupełnie niegotowe są też tereny wokół hotelu, np. parkingi, podjazdy czy ścieżki. Tu prace dopiero trwają i nie są na zbyt zaawansowanym poziomie. -Ukończenie inwestycji to raczej kwestia lat, a nie miesięcy – mówi portalowi osoba zaangażowana do prac w Pobierowie.
Z drugiej strony jak mówi serwisowi "naszemiasto" Robert Skraburski dyrektor obiektu "jedno - zachodnie skrzydło jest już prawie gotowe. - Ale tylko prawie". Zdaniem portalu w najbardziej zaawansowanej części inwestycji trwają "prace trwają przy wykańczaniu kuchni, gdzie stoją gotowe do podłączenia zmywarki, trwają ostatnie prace przy wykańczaniu chłodni. W części restauracyjnej są już gotowe lady na dania i posadzka. Lada dzień zawisną żyrandole. Na basenach położone są już kafle, a część pokoi hotelowych jest już prawie gotowa".
Dodaj komentarz