Polscy hotelarze wybierają samodzielność

Główną barierą dla rozwoju franczyzy jest to, że za znaną międzynarodową markę trzeba słono płacić. Czy warto? Największe i całkiem uzasadnione wątpliwości mogą mieć hotelarze z mniejszych miast czy miejscowości turystycznych, których głównymi gośćmi są Polacy. Marka Marriott czy Sheraton, która jest synonimem wysokiego poziomu usług, ale i wysokiej ceny, jest bowiem wabikiem przede wszystkim na obcokrajowców. Dlatego najczęściej na franczy-zę decydują się hotele o wyższym standardzie, nastawione na obsługę zagranicznych biznesmenów.

Źródło: RZECZPOSPOLITA - WARSZAWA(2007-11-29) str.: 8

Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *