16 marca ukaże się setna edycja francuskiego przewodnika Michelin. W jego wersji czerwonej oceniane są najlepsze restauracje. Pierwszy przewodnik, który opisywał tylko Francję, ukazał się w 1900 r. i rozdawany był kierowcom. We Francji było wtedy ok. 3,5 tys. samochodów. Ich szoferzy potrzebowali informacji o przydrożnych knajpkach i noclegach. Gdy jeden z braci Michelin zauważył przypadkiem, że stos jego czerwonych książek służy za podpórkę dla nierównej ławki, wydawnictwo przestało rozdawać przewodnik za darmo. W 1920 r. zaczęto sprzedawać go za 7 franków i od tego momentu prestiż książki rósł. Nie tylko z powodu ceny. Również dlatego, że wydawnictwo wprowadziło system wyróżniający lokale gwiazdkami, a przyznawali je (i robią to do dziś) anonimowi profesjonaliści – inspektorzy. Restauracje zaczęły się ubiegać o obecność w czerwonym przewodniku (fr. le guide rouge). W tym roku Francja świętuje w marcu swoją setną edycję przewodnika. Obecnie gwiazdki przyznawane są w 23 państwach na świecie, w tym w trzech pozaeuropejskich: Japonii, Chinach i Stanach Zjednoczonych. Gwiazdki mają swoje definicje. Jedna oznacza bardzo dobrą restaurację w swojej kategorii, dwie – rewelacyjną kuchnię wartą odwiedzenia, trzy – wyjątkową kuchnię wartą specjalnej podróży. Manu oceniają, tak jak przed wojną, anonimowi inspektorzy.Każdy z nich jest wykształcony, pracował w branży hotelarskiej, ma reasercherów i asystentów. Polska zaczęła być zauważana w czerwonych książkach Michelin dopiero od 1997 r. w przewodniku "Main Cities of Europe 2008". Uwzględniono w nim restauracje krakowskie (np. Wierzynek, Wentzl, Cyrano de Bergerac, Copernicus) i warszawskie (Tradycja, Restauracja pod Gigantami, Różana, Ale Gloria, Dom Polski i Belvedere). Żadnej nie uhonorowano gwiazdką, ale już samo umieszczenie w przewodniku traktowane jest jako zaszczyt. Tylko stołeczny Absynt otrzymał wyróżnienie zwane Bib Gourmand. Oznacza ono "najwyższej jakości kuchnię w atrakcyjnej cenie".Pierwszym lokalem w środkowej Europie, który dostał gwiazdkę Michelin, jest restauracja Allegro w czeskiej Pradze.
Źródło: Rzeczpospolita Monika Janusz-Lorkowska 06-03-2009
Dodaj komentarz