Burza we francuskich luksusowych hotelach

W małym światku francuskiego luksusowego hotelarstwa zatrzęsła się ziemia. Ogłoszono listę pierwszych francuskich palaces - luksusowych hoteli najwyższej klasy. Celem wyróżnienia jest podkreślenie francuskiej doskonałości w dziedzinie hotelarstwa.

Ogłoszone wyniki wzbudziły ogromne kontrowersje. Największą niespodzianką było to, że paryski George V, który od wielu lat regularnie zajmował pierwsze miejsce w rankingach najlepszych hoteli na świecie, nie otrzymał statusu palace.


"Ta wygrana ma nieco gorzki posmak. Fakt, że Ritz i przede wszystkim, George V zostały wykluczone z listy, umniejsza niejako wartość wyróżnienia" - wyznał Francois Delahaye, szef grupy Dorchester, właściciel hoteli Meurice i Plaza Athenee, które otrzymały status palace.

Tylko osiem hoteli w całej Francji uznano za godne miana palace: Bristol, Meurice, Park Hyatt Paris-Vendome i Plaza Athenee w Paryżu, Airelles i Cheval Blanc w Courchevel, Hotel du Palais w Biarritz oraz Grand-Hotel du Cap-Ferrat w Saint-Jean-Cap-Ferrat.



Kandydujące hotele zostały w pierwszej kolejności ocenione według stałych, surowych kryteriów Atout France - Francuskiej Agencji Rozwoju Turystyki. Następnie swoje obrady rozpoczęło jury konkursowe, którego zadaniem było ocena całokształtu poszczególnych ośrodków.

"Dziesięcioosobowa komisja przyznała miano palace Hotelowi du Palais w Biarriz jednogłośnie i bez cienia wątpliwości. Negresco w Nicei jest bardzo ważnym obiektem, ale nie posiada spa, wiec jego kandydatura musiała zostać odrzucona. Tak samo trzy inne, słynne hotele: Ritz, George V czy Lana, nie odpowiadały wszystkim wymogom. Na ich temat dyskutowaliśmy długo z prawdziwym zacięciem, jednak ostatecznie nie otrzymały tytułu palace" - powiedział Dominique Fernandez, przewodniczący jury-palace.

Mimo pewnych rozczarowań, właściciele nowo mianowanych palaces nie kryli dumy i radości. Każdy z nich podkreśla, że tego typu wyróżnienie jest skuteczną reklamą dla hotelu, nie tylko we Francji, ale i na całym świecie.

"Miano palace sprawi, że staniemy się bardziej widoczni w skali światowej. Nie wpłynie to jednak na nasze ceny. Nasz hotel jest otwarty jedynie cztery miesiące w roku i najtańsza doba hotelowa kosztuje 3500 euro. Jesteśmy jednym z najdroższych hoteli w Europie" - mówi Severine Petilaire, dyrektorka palace Airelles w Courchevel.

Przedstawiciele hotelu Ritz postanowili nie komentować swojej porażki. Natomiast dyrektor hotelu George V, Christopher Norton nie potrafił ukryć rozgoryczenia: "Po prostu nie rozumiem, nie potrafimy sobie tego logicznie wytłumaczyć. Nasza reputacja jest tak solidna, nasz hotel od lat jest numerem jeden w światowych rankingach. W dodatku każdego roku inwestujemy 6 milionów euro, aby ciągle udoskonalać nasz palace!".

Hotele, których kandydatury zostały odrzucone, lub te, które obecnie znajdują się w remoncie, mogą próbować swojego szczęścia podczas kolejnej sesji dotyczącej wyróżnienia palace. Christian Mantei, dyrektor Atout France zdradził, że jest ona przewidywana na listopad.

Z Paryża Magda Dziubińska (PAP Life)

dziu/ dki/

(Le Figaro, Le Parisien, Le Monde)


Źródło: (PAP Life)

Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *