Najazd pod Giewont

Zakopiańskie Krupówki zapeł­niły się tłumem turystów, któ­rzy spędzają długi listopadowy weekend na Podhalu. Jest tłoczno niczym w letnie wakacje. Od tury­stów zapełniły się tatrzańskie doli­ny i schroniska w najwyższych polskich górach. Kilka tysięcy ludzi maszerowało wyjątkowo otwartą drogą do Morskiego Oka by podzi­wiać najpiękniejsze jezioro w Ta­trach już w scenerii jesienno-zimowej. Koleje linowe na Kasprowy Wierch (tu trzeba było czekać 3 godziny) i Gubałówkę notowały wzmożony ruch. W warunkach zi­mowych w Tatrach Wysokich można było spotkać turystów na Orlej Perci, Rysach. Niestety tury­ści nie mogli już przekraczać wy­sokogórskich przejść granicznych po obu stronach Tatr. Od 1 listopa­da słowackie szlaki wysokogórskie zostały zamknięte do 15 czerwca przyszłego roku.

Źródło: TRYBUNA (2008-11-10) str.: 4

Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *