Stołeczny konserwator złożył wniosek o wpisanie do rejestru zabytków hotelu Radisson Blu Sobieski, wraz z jego kolorową elewacją. Jak pisaliśmy wcześniej, właściciel obiektu po 30 latach od jego otwarcia zdecydował o uspokojeniu kolorystyki elewacji i przemalowaniu jej w bardziej stonowane barwy.
Hotel Radisson Blu Sobieski stał się dzięki swej kolorystyce jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów stolicy. Budynek zaprojektowali Wolfgang Triessing i Maciej Nowicki, a jego kolorystykę wymyślił austriacki artysta Hans Piccottini. Kolorystyka ta wzbudzała kontrowersje już w momencie jego otwarcia w 1992 roku. W zamierzeniu twórców miał wnieść nieco kolorytu do szarej Warszawy lat 90.
- Już kilka tygodni temu spotkałem się z inwestorem. Przekonywałem, że obecna kolorystyka elewacji jest wartością, choćby ze względu na rozpoznawalność budynku. To symbol architektury doby transformacji. Biały budynek będzie po prostu nijaki - wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
Złożył on właśnie wniosek do wojewódzkiego konserwatora zabytków o uruchomienie procedury wpisu hotelu Sobieski do rejestru zabytków. Jeśli konserwator zgodziłby się wszcząć tę procedurę z urzędu, to oznaczałoby zamrożenie jakichkolwiek prac nad budynkiem do czasu podjęcia finalnej decyzji.
- Nakłaniam konserwatora do uruchomienia wpisu, bo to da nam czas, żeby odbyć dyskusję o tym, jak chronić architekturę hotelu, ale też innych obiektów postmodernistycznych - dodaje Krasuski.
Oferujący 452 pokoje czterogwiazdkowy hotel Sobieski został wybudowany dla konsorcjum banków PKO BP i Pekao S.A. (spółka Syrena International). W 2006 sprzedano go austriackiej spółce Warimpex, a w 2011 norweskiej spółce Wenaasgruppen, która wprowadziła go do sieci Radisson Blu. Spółka ta jest także właścicielem drugiego hotelu sieci Radisson w Warszawie, działającego pod marką Radisson Collection pięciogwiazdkowego hotelu przy ulicy Grzybowskiej.
Komentarze