50-proc. podatek od nadmiarowych zysków miałby objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, firmy energetyczne i banki, ale wszystkie firmy, także prywatne, zatrudniające powyżej 250 osób - wynika z informacji do których dotarli dziennikarze "Rzeczpospolitej".
Podatek od nazwyczajnych zysków miałby objąć wyłącznie dużych przedsiębiorców, tj. zatrudniających więcej niż 250 pracowników i o obrotach powyżej 50 mln euro, "których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od ich uśrednionej marży brutto za lata 2018, 2019 oraz 2021 r. Rok 2020 nie będzie uwzględniony w wyliczeniu z uwagi na jego wyjątkowy, pandemiczny charakter. Danina byłaby wyliczana jako stawka procentowa 50 proc. pomnożona przez podstawę naliczenia daniny" - pisze gazeta.
Danina taka mogłaby także objąć największe hotele niezależne i grupy hotelarskie, których uśredniona marża byłaby dodatkowo zaniżana przez słabsze wyniki roku 2021.
W przypadku grup kapitałowych zaproponowano, aby danina dotyczyła wyników całej grupy skonsolidowanych zgodnie z przepisami bilansowym. Podatek nie będzie obejmował firm z sektora MŚP, a jedynie duże przedsiębiorstwa, które zdaniem ustawodawcy osiągnęły rekordowe zyski dzięki swej dominującej pozycji na rynku.
Jak wcześniej informował "Dziennik Gazeta Prawna", wpływy z nowego podatku do budżetu państwa przekroczyć miałyby 13 mld zł, a pieniądze te miałyby posłużyć do zamrożenia cen energii dla indywidualnych odbiorców - gospodarstw domowych, instytucji wrażliwych i samorządów.
W sobotę o planach opodatkowania dużych firm mówił także prezes PIS Jarosław Kaczyński, który podczas spotkania z mieszkańcami Nysy wyjaśniał -W tej chwili będą prawdopodobnie opodatkowania tych wszystkich firm, duże opodatkowania, które uzyskują nadzwyczajne zyski dzięki kryzysowi, bo są takie firmy.
Dodaj komentarz