W ciągu dwóch wakacyjnych miesięcy z polskich obiektów hotelowych skorzystało o 160 tys. więcej gości niż w wakacje 2019 r. – przede wszystkim Polaków, których było blisko pół miliona więcej. Obcokrajowców nadal było o ok. 300 tys. mniej niż wówczas - wynika z danych GUS.
W lipcu i sierpniu w polskich obiektach hotelowych nocowało 5,68 mln gości, podczas gdy w rekordowym roku 2019 - 5,52 mln. Wyniki te rynek zawdzięcza głównie polskim klientom, których było 4,51 mln, podczas gdy przed pandemią 4,05 mln. Wprawdzie już w ub.r. ich liczba przekroczyła o 180 tys. poziom z 2019 r., ale wówczas jeszcze można to było tłumaczyć pandemicznymi ograniczeniami wpływającymi na możliwości wyjazdów zagranicznych. Tymczasem podczas tegorocznych wakacji, gdy obawiano się, że brak jakichkolwiek ograniczeń w podróżach zagranicznych spowoduje spadek liczby gości nad polskim morzem i w górach, było ich i tak o blisko 280 tys. więcej niż rok temu.
Nadal mniej niż w 2019 r. było gości z zagranicy, bo ok. 1,2 mln, gdy wówczas blisko 1,5 mln, ale i już o pół miliona więcej niż rok temu. Największy udział wśród gości zagranicznych zawsze stanowili Niemcy, ok. 25 proc. I nadal ten poziom się utrzymuje, tylko że o ile w 2019 r. było ich po ok. 183 tys. w każdym z wakacyjnych miesięcy, to teraz po ok. 134 tys. Za to liczba Amerykanów pozostała mniej więcej na poziomie z 2019 r., ponad 40 tys., choć w tym przypadku zapewne nie w hotelach turystycznych. Dużo mniej, co oczywiste, było Rosjan, po ok. 4,4 tys. w każdym z obydwu miesięcy, gdy trzy lata wcześniej po 28 tys. Za to, co równie oczywiste, dwukrotnie więcej Ukraińców – średnio po ok. 80 tys., gdy wcześniej po ok. 37 tys.
Komentarze