Co z sezonem zimowym w hotelach? Trzeba czekać na spadek liczby zakażeń   KORONAWIRUS

Jeżeli liczba zakażeń koronawirusem nie spadnie poniżej 10 tysięcy przypadków dziennie, to rząd może zablokować start sezonu narciarskiego w Polsce – ustalili dziennikarze RMF FM.

Niemal od początku listopada odnotowuje się między 20 a maksymalnie 25 tys. nowych zakażeń dziennie. Dlatego zdaniem źródeł RMF FM jeśli sytuacja związana z zakażeniami COVID-19 utrzymywałaby się nadal na takim poziomie, nie ma mowy, aby rząd zgodził się na masowy wyjazd Polaków na zimowy wypoczynek. Wprowadzony zostałby zakaz działalności stoków i wyciągów narciarskich.

Decyzja taka byłaby katastrofalna finansowo zarówno dla branży hotelowej, jak i całej infrastruktury towarzyszącej wypoczynkowi turystów, która bardzo liczy, że udanym sezonem zimowym podreperuje nieco fatalny tegoroczny budżet.

Jakie są przewidywania?

Naukowcy nie są co do tego zgodni i dwa najbardziej wiarygodne modele umożliwiające przewidywanie potencjalnych ścieżek dalszego rozwoju epidemii COVID-19 w Polsce dość znacząco się od siebie różnią.

Najwięcej nadziei daje model epidemiczny opracowany przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW. Zdaniem naukowców, którzy dość precyzyjnie przewidzieli rozwój wiosennej fali pandemii, w najbliższych dniach można spodziewać się spadku nowych zachorowań, które na koniec roku powinny spaść do niecałych 5 tysięcy, aby w połowie stycznia wynosić zaledwie około 1,5 tys. nowych przypadków dziennie.

Bardziej negatywnie przyszłość widzą badacze z Politechniki Wrocławskiej, którzy opracowali 3 scenariusze rozwoju pandemii w Polsce. Według najbardziej optymistycznej wersji, zakładającej że wprowadzone restrykcje osiągną pełne pokładane w nich nadzieje, możemy spodziewać się około 10 tys. nowych zakażeń dziennie na początku stycznia i około 5 tys. miesiąc później. Scenariusz pośredni, zakładający ograniczenie rozwoju epidemii, jednak w znacznie dłuższej perspektywie, zakłada około 28 tys. nowych zachorowań dziennie na koniec roku i 22 tys. miesiąc później. Najbardziej pesymistyczny scenariusz zakłada aż 70 tys. zachorowań pod koniec grudnia i jedynie 10 tys. mniej miesiąc później.

Oba te modele wykorzystywane są przez Ministerstwo Zdrowia.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *