Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, nie zgadza się na budowę hotelu i parkingu podziemnego w pobliżu Zamku Królewskiego w Niepołomicach. Zaznacza, że pomysły władz podkrakowskiej gminy są oryginalne i ciekawe, ale pozwoli na ich realizację dopiero po przeprowadzeniu w tych miejscach szczegółowych badań archeologicznych. Przypomnijmy plany Stanisława Kracika, burmistrza Niepołomic. Podziemny dwupoziomowy parking na 360 aut ma powstać na błoniach Niepołomickich między zespołem szkół średnich a parkiem miejskim. Pięciogwiazdkowy hotel z basenem i SPA zgodnie z projektem wzniesiony zostanie również pod ziemią - w skarpie zamkowej, zajmie część obecnego hipodromu. Jan Janczykowski nie ukrywa, że idea podziemnych atrakcji mu się podoba. - Jednak ostrożnie podchodzę do tych planów, dlatego proponuję władzom Niepołomic jeszcze raz zastanowić się nad projektami - mówi konserwator. -Po pierwsze, boję się że podziemny hotel może zniszczyć fortyfikację Zamku Królewskiego. Po drugie, postój dla aut ma powstać w miejscu folwarku z końca XVIII wieku. Nikt natomiast nie wie, jak ta zabudowa wyglądała w średniowieczu czy renesansie. Inwestycje są potrzebne dla Niepołomic, ale nie pozwolę, by niszczyły one ślady przeszłości - dodaje.
Źródło: POLSKA - GAZETA KRAKOWSKA (2008-11-17) str.: 17
Dodaj komentarz