Anna Gasińska: Teraz jest czas na wzajemną pomoc   "HOTELARZ"

Zachowanie naszych partnerów biznesowych i kontrahentów właśnie teraz pozwoli hotelarzom zweryfikować, kto jest naszym partnerem na dobre i złe czasy, a kto tylko wtedy, kiedy jest dobrze - mówi w najnowszym "Hotelarzu" Anna Gasińska, dyrektor zarządzająca Fforce Group, dyrektor generalna hotelu Wawel Queen w Krakowie i dyrektor regionalna IGHP na Małopolskę.

Pracuję w hotelarstwie od 20 lat i jeszcze nigdy nie byłam świadkiem czegoś takiego. Kraków to miasto pełne turystów, które z dnia na dzień opustoszało.


Pracując od zawsze w Krakowie, wiedziałam, jakie powinno być obłożenie na marzec i na najbliższe miesiące. I jeszcze na początku marca nic nie wskazywało, że będzie gorzej. Rezerwacji było dużo, nie pojawiły się jakieś szczególnie liczne anulacje, a prognozy zarówno obłożenia, jak i przychodów pokazywały, że to będzie kolejny dobry rok. Nawet w najgorszych scenariuszach nie przewidziałam tego, co się stanie.


Osoby patrzące na to z boku komentują: „jak to jest, że hotel, który miał 70-80 proc. obłożenia w skali roku, nie ma żadnych oszczędności, nie przygotował się na gorsze czasy, nie ma żadnych rezerw?”. Na gorsze może tak, ale tak jak jest teraz, nie było jeszcze nigdy, większość hoteli jest i będzie jeszcze przez kilkanaście tygodni pusta, a co za tym idzie, ich przychód będzie zerowy. Koszty jednak, mimo że ograniczymy je do minimum, nie będą zerowe.


Kiedy to piszę, specustawa jeszcze nie została zatwierdzona przez rząd, ale nie ma się co oszukiwać, za wiele nam nie pomoże. Będą pewne odroczenia, ale to tylko kumuluje zadłużenie, które po trzech czy sześciu miesiącach będzie trzeba spłacić, a jeśli w ogóle hotele zaczną działać w tym czasie, to do obrotów sprzed pandemii daleka droga. Działać trzeba natychmiast tu i teraz. Konieczne są rozmowy z bankami w sprawie zaciągniętych już kredytów lub zaciągnięcia tych, które pomogą przetrwać.


Musimy się starać renegocjować umowy nawet te ze sztywnymi, wcześniej nienegocjowalnymi zapisami. Rozmawiajmy z naszymi kontrahentami, którzy też na pewno są teraz w niełatwej sytuacji, bo działa efekt domina. To teraz jest ten czas na wzajemną pomoc. Zachowanie naszych partnerów biznesowych i kontrahentów właśnie teraz pozwoli nam zweryfikować, kto jest naszym partnerem na dobre i złe czasy, a kto tylko wtedy, kiedy jest dobrze.


Zaliczki, zadatki – spróbujmy tak rozmawiać z naszymi gośćmi, aby nie anulowali tych rezerwacji, ale przesuwali je na inne terminy. Pewnie niejednokrotnie usłyszmy: „ale ja nie wiem, kiedy to się skończy”, więc pozwólmy wykorzystać to nawet przez najbliższy rok. To nie jest dobry czas na sprzedaż, ale na rozmowy, które potem zaowocują. Teraz jest czas na wsparcie i wzajemną pomoc. Według mnie hotele otworzą się nie wcześniej niż w okolicach czerwca.


Wiele osób twierdzi, że ludzie nie będą podróżować, bo nie będą mieć za co, nie będą mieć urlopów, które wykorzystają teraz, że będą mieć ważniejsze rzeczy na głowie. Weźmy pod uwagę fakt, że owszem, dzieje się teraz wiele złego, ale są branże, które wykonują teraz ponadprzeciętną pracę, ludzie pracują w o wiele cięższych warunkach i jedyne, o czym marzą, to żeby, jak to się wszystko skończy, wyjechać gdzieś, odpocząć i zapomnieć.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *