Francja nie planuje w tym roku ponownego uruchomienia stacjonarnej gastronomii   KORONAWIRUS

Dwa tygodnie przed planowanym zakończeniem drugiej blokady kraju, francuski premier Jean Castex powiedział, że bary i restauracje - zamknięte od czasu rozpoczęcia nowej ogólnokrajowej blokady - "będą musiały wykazać się cierpliwością". Ze źródeł rządowych na które powołują się francuskie media wynika, że ich potencjalne ponowne otwarcie nie jest planowane przed 15 stycznia.

Restauracje i bary we Francji pozostają zamknięte od końca października, mogąc serwować, podobnie jak w Polsce, potrawy wyłącznie na wynos.

Zamykając je zakładano wstępnie, że ponowne otwarcie tych gałęzi gospodarki, podobnie jak sklepów, teatrów, kin, siłowni, a także miejsc kultu religijnego, może nastąpić 1 grudnia.

Jak powiedział francuski premier Jean Castex - Na razie nieodpowiedzialne byłoby zniesienie blokady, a nawet złagodzenie jej. Dodał, też, że pierwsze środki łagodzące można by wprowadzić od 1 grudnia i miałyby zastosowanie tylko do sklepów działających w reżimie sanitarnym.

Brak jasnych informacji

Branża restauracyjna narzeka, że informacje płynące od rządzących nie są jasne i zmieniają się z tygodnia na tydzień. Bo choć 12 listopada francuski premier powiedział, że otwarcie barów, restauracji i siłowni mogłoby nastąpić przed świętami, to już 16 listopada stwierdził, że ​"​restauracje, piwiarnie, bistra, kawiarnie i bary nie będą ponownie otwierane w święta".

17 listopada w programie „Les 4 Vérités” w stacji France 2 rzecznik rządu Gabriel Attal obiecał, że rząd przedstawi „perspektywy na początku grudnia”, dodając, że dotychczas „nie podjęto żadnej decyzji”.

Wsparcie ze strony państwa

Francuskie restauracje mogą jednak liczyć na pomoc państwa. Minister gospodarki Bruno Le Maire stara się wesprzeć sektor poprzez ustanowienie kilku form pomocy finansowej, w tym pracy w niepełnym wymiarze godzin, pożyczki gwarantowanej przez państwo czy funduszu solidarnościowego.

Widmo bankructwa

Pomimo wsparcia francuski związek branży hotelarskiej i gastronomicznej obawia się, że wiele firm zostanie zmuszonych do trwałego zamknięcia się do końca roku, co spowoduje utratę pracy setek tysięcy miejsc pracy. Dane z Union of Hotel Trades and Industries (UMIH) wskazują, że ponad 30 000 podmiotów prawdopodobnie ogłosi upadłość. 


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *