Sylwia Pawełczyk-Maśluk, SVP Talent and Culture, Accor Northern Europe: Sercem hotelarstwa jest człowiek   MATERIAŁ PARTNERA

Fotograf Katarzyna Paskuda

Hotelarz: Jak wygląda dzisiaj sytuacja pracowników i rynek pracy w branży hotelarskiej w porównaniu do okresu sprzed pandemii?

Sylwia Pawełczyk-Maśluk: Aktualnie cała branża hotelarska wciąż funkcjonuje w systemie obostrzeń. Doświadczenia ostatnich miesięcy nadszarpnęły wizerunek pracy w hotelarstwie i wiele osób zastanawia się nad jej stabilnością. To wyzwanie, z jakim zmaga się obecnie cała branża. Podobną sytuację obserwujemy w całym regionie Northern Europe, gdzie np. w Wielkiej Brytanii na wskutek pandemii, ale i Brexitu, problem z pracownikami był zdecydowanie większy niż w Polsce. Dzisiaj jesteśmy w znacznie lepszym miejscu niż kilkanaście miesięcy temu, choć wielu pracowników wciąż zastanawia się nad tym, co może przynieść najbliższy czas. Dlatego tak ważne jest odpowiednie zarządzanie zespołem, by zapewnić możliwie jak największą stabilność.

Jak wobec tego zmieniło się podejście do zarządzania i budowy zespołów hotelowych?

S.P-M.: Jedną z najbardziej zauważalnych zmian jest większa elastyczność, która wynika ze skutków pandemii. Ze względu na wahania pracowników, branża znacznie bardziej otwiera się na elastyczność w formach zatrudnienia i sposobach organizacji pracy. W niektórych hotelach pracownicy sami układają sobie grafik. Dzięki temu mają możliwość dopasowania go do swoich potrzeb i prywatnego życia, przy zachowaniu wszystkich regulaminowych przepisów i wymagań. Tego typu rozwiązania  pomagają w budowie lepszego nastawienia do pracy.

Jak zwykle, w okresach wakacyjnych wyjątkowo duże obłożenie przeżywały hotele w miejscowościach turystycznych, w przeciwieństwie do np. destynacji miejskich. Ciekawym rozwiązaniem, które spotkało się ze sporym zainteresowaniem, było umożliwienie pracownikom hoteli z Warszawy czy Krakowa tymczasowy transfer do pracy nad morzem. Co więcej, pracownicy mogli także zabrać ze sobą najbliższych, dzięki czemu nie tylko mogli wesprzeć hotele w potrzebie, ale również spędzić czas w urlopowej miejscowości z bliskimi.

Czyli podejście do pozyskiwania nowej kadry także musiało ulec zmianom? Jak to wygląda obecnie?

S.P-M.: Dzisiaj cała branża musi być bardziej innowacyjna w poszukiwaniu pracowników. Musimy włożyć wiele wysiłku, aby pokazać atrakcyjność hotelarstwa. Jednym z przykładów takiego działania jest kampania Heart of Hospitality, w której pokazujemy twarze i historie pracowników hoteli marek Accor, skupiając się na ich doświadczeniu i rozwoju w hotelarstwie. Należy tu podkreślić, że bohaterowie kampanii są tak naprawdę ambasadorami całej branży, pokazują że hotele to miejsca dla osób, które chcą się uczyć i zdobywać niezapomniane przeżycia.

Zdajemy sobie jednocześnie sprawę z tego, że część młodych ludzi w mniejszym stopniu chce wiązać swoją karierę z jednym miejscem pracy czy branży na 20 lat, a raczej skłania się w kierunku próbowania wielu profesji w poszukiwaniu czegoś dla siebie. Młodzi nie myślą o karierze zawodowej w długiej perspektywie, nie chcą pracować po 12 godzin i cenią sobie work-life balance. Do takich osób też chcemy docierać, mówiąc, że mogą pracować w hotelu kilka miesięcy, może rok i iść dalej, bogatsi o wartościowe doświadczenia zawodowe i umiejętności społeczne. Aktualnie wielu hotelarzy nie oczekuje już od kandydatów doświadczenia. Coraz większe znaczenie zyskuje chęć do nauki, otwartość na drugiego człowieka i odpowiednie nastawienie do pracy. Zawodu jesteśmy w stanie nauczyć, osobowości nie.

Jeżeli mówimy już o przyuczeniu do zawodu, jak ono odbywa się dzisiaj w tej nowej rzeczywistości?

S.P-M.: Obecnie edukacja przyszłej kadry ze względu na zachowanie bezpieczeństwa odbywa się w nieco inny sposób niż dotychczas. Większość szkoleń jest ograniczona do wersji online, do których dochodzą szkolenia zawodowe, już w konkretnym hotelu. Ponadto, co roku proponujemy bogaty pakiet warsztatów niekoniecznie związanych z branżą. W tym roku np. będziemy szkolić w zakresie dbania o dobre samopoczucie i wellbeing. Wspieramy rozwój pracowników, zwłaszcza w kontekście dynamicznie rozszerzającego się portfolio Accor i zapotrzebowania na kadrę.

Szkolenia są jednym z etapów osiągnięcia pozycji lidera w zespole. Jak ta rola wygląda dzisiaj? Czy ta kompetencja w hotelarstwie również uległa zmianom?

S.P-M.: Bycie dobrym liderem jest kompetencją uniwersalną, niezależną od czynników zewnętrznych. Ostatnie dwa lata szczególnie zweryfikowały, kto nadaje się do pełnienia tej roli. Empatia, zaufanie, dobre relacje i wzajemne więzi, oferowanie wsparcia i pozostawanie w kontakcie, to umiejętności, które okazały się kluczowe.

Które ze zmian i trendów jakie przyniosły ostatnie miesiące zostaną z nami najdłużej?

S.P-M.: Elastyczne podejście oraz postępująca digitalizacja w codziennych operacjach. Warto jednak pamiętać, że hotelarstwo to przede wszystkim ludzie i to pozostanie pewnie bez zmian. Ufam, że automatyzacja i robotyzacja procesów pozwoli nam na bycie jeszcze bliżej gości, a nie na zastąpienie osobistych relacji technologią. Szczególnie teraz, po dwóch latach pandemii jesteśmy spragnieni prawdziwych kontaktów z drugim człowiekiem. Choć wciąż funkcjonujemy w atmosferze pewnej niepewności, to widzimy, że coraz więcej osób podróżuje i to napawa nas optymizmem. Będzie dobrze, hotelarstwo to wciąż branża wielkich możliwości, dla gości, pracowników i inwestorów.


Komentarze

  • Spółka Polskie Wydawnictwa Specjalistyczne ProMedia Sp. z o.o., nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii zamieszczanych przez użytkowników portalu.
  • Spółka zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy naruszających prawo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *